Kulała, ale kraść poszła
Śledczy z Mokotowa przedstawili już zarzut kradzieży 22-letniej kobiecie. Ta z chorą, obandażowaną nogą wybrała się na spacer po miejscowym centrum handlowym. Tam została przyłapana na kradzieży drogich perfum. Trafiła w ręce miejscowych policjantów prewencji. Podczas kontroli znaleźli przy niej i zabezpieczyli kolejny łup. Ten zabrała z innego sklepu, w którym była wcześniej. Łącznie naraziła właścicieli na straty sięgające blisko tysiąca złotych. Teraz za wszystko odpowie przed sądem.
Anna Z. do miejscowego centrum handlowego wybrała się późnym popołudniem. Od razu zwróciła uwagę pracowników sklepu do którego weszła. Miała bowiem obandażowaną nogę, na którą utykała. Jej jednak w niczym to nie przeszkadzało, aby dopuścić się przestępstwa. Nie zorientowała się nawet jak bacznie obserwowana jest przez personel. Zabrała z półki dwa flakoniki perfum i swobodnie chciała wyjść z budynku.
Kiedy tylko minęła sklepowe bramki została ujęta przez ochronę. Zaraz też dobrowolnie wydała dwie toaletowe wody. Myślała, że na tym zakończy się dla niej cała ta sytuacja. Zaalarmowani policjanci udowodnili jej jednak, że za kradzież złodziej odpowie przed sądem. Podczas kontroli 22-latki policjanci znaleźli kolejne flakony. Te zabrała z innego sklepu, który odwiedziła wcześniej. Kolejnym miejscem, do którego trafiła była już policyjna cela.
Kobieta naraziła właścicieli na straty sięgające blisko tysiąca złotych. Najprawdopodobniej swoje łupy chciała sprzedać, a za „zarobione” pieniądze kupić narkotyki, od których jest uzależniona. Śledczy z Mokotowa przedstawili już Annie Z. zarzuty. Nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie. Takim postępowaniem naraziła się na karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
ao