Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Podali się za policjantów, a potem napadli

Data publikacji 30.08.2013

Pięć osób zatrzymanych w związku z rozbojem, jaki miał miejsce kilkanaście dni temu to wynik pracy mokotowskich policjantów zwalczających przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Sprawcy podając się za funkcjonariuszy Policji weszli do baru, a potem skrępowali jednego z pracowników, pobili go i ukradli gotówkę. Dariusz S. i Jadwiga M. usłyszeli zarzuty za sprawstwo, a Marcin S. odpowie za pomocnictwo. Cała trójka został objęta policyjnym dozorem. Sąd na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował Jerzego K. oraz Pawła M, którzy są podejrzani o dokonanie rozboju. Wszystkim grozi kara do 12 lat więzienia.

Wszystko wydarzyło się 19 sierpnia w jednym z barów na terenie Mokotowa. Jak ustalili policjanci, sprawcy weszli do lokalu w godzinach porannych. Kiedy pracownik zszedł do kuchni został tam zaskoczony przez dwóch mężczyzn, którzy wtargnęli do pomieszczenia, podając się za funkcjonariuszy Policji. Obaj mieli mieć zawieszone na szyi policyjne legitymacje. 24-latek zorientował się, że nie ma do czynienia ze stróżami prawa, kiedy ci przewrócili go na ziemię, skrępowali i zaczęli kopać. Potem zażądali wydania pieniędzy. Mężczyzna wskazał im miejsce przechowywania gotówki i wykorzystując ich chwilową nieuwagę, uciekł z lokalu.

Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Dzięki dokładnemu analizowaniu wszystkich informacji, jakie się w niej pojawiły oraz poczynionym ustaleniom, już kilka dni później zatrzymali trzech mężczyzn, którzy mogli mieć związek ze zdarzeniem. W mieszkaniu jednego z nich funkcjonariusze znaleźli dwie odznaki policyjne w etui, podrobioną legitymacje służbową policjanta, kajdanki, opaskę zaciskowa, atrapę pistoletu oraz rękawiczki.
 

Policjanci ustalili, że osobami, które miały zaplanować napad, a potem nakłonić pozostałych i udzielać im wskazówek co do sposobu działania był Dariusz S., był pracownik restauracji oraz jego znajoma Jadwiga M. Kobieta jeszcze tego samego dnia także trafiła do policyjnego aresztu. Obydwoje są podejrzani o sprawstwo w tej sprawie. Marcin S., który usłyszał w prokuraturze zarzut za pomocnictwo prawdopodobnie zawiózł swoim samochodem pozostałych mężczyzn na miejsce przestępstwa, a potem odwiózł.

W policyjnym areszcie pozostał Jerzy K., który usłyszał w prokuraturze zarzut za dokonanie rozboju. Następnego dnia dołączył do niego zatrzymany przez policjantów Paweł M., który jest także podejrzany o to przestępstwo. Obaj, na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na okres trzech miesięcy. Grozi im kara do 12 lat więzienia.

mb
 


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.03 MB)

Powrót na górę strony