Okradał siostrę by pić
Zachowania swojego brata nie mogła znieść już młoda kobieta. O pomoc poprosiła policjantów z warszawskiego Ursynowa. Dzięki temu odzyskała telefony, które 29-latek jej ukradł. Zdążył jednak oddać w zastaw jej telewizor, po tym jak włamał się do jej pokoju. Wszystko przez to, że chciał napić się wódki. Teraz może mu grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
O interwencję ursynowski patrol poprosiła młoda mieszkanka przy Dembowskiego. Miała bowiem problemy z bratem, który nadużywa alkoholu. Zaczął wynosić z domu różne przedmioty, aby mieć fundusze na napoje wyskokowe. Z konieczności kobieta założyła zamek uniemożliwiający 29-latkowi wejście do jej pokoju. Z chęci napicia się wódki ta przeszkoda nie stanowiła dla Piotra K. żadnego problemu.
Mężczyzna dostał się do pomieszczenia, w którym jego siostra trzymała swoje rzeczy. Zorientowała się, że z pokoju zniknęły dwa jej telefony. Miarka się przebrała, kiedy z pułki zniknął także jej telewizor. Jak wynika z ustaleń mundurowych 29-latek przyznał się siostrze, że wszystkie rzeczy zabrał w celu spieniężenia.
Policjanci dokładnie sprawdzili pomieszczenia Piotra K. W jego kurtce znaleźli dwa telefony, których złodziej nie zdążył jeszcze wynieść z mieszkania. Telewizora jednak nie miał w swoim pokoju. Pod nieobecność siostry oddał go w zastaw „zarabiając” na nim 200 złotych. Kryminalni z Ursynowa będą jednak pracować nad tą sprawą dalej, aby pokrzywdzona odzyskała swoje mienie.
29-latek prosto z mieszkania trafił do policyjnej celi. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Badanie w jego organizmie wykazało obecność ponad trzech promili alkoholu. Od śledczych usłyszał zarzut włamania do pokoju siostry i kradzieży jej przedmiotów. Swoje zachowanie tłumaczył chęcią zdobycia pieniędzy na wódkę. Piotr K. Zobowiązał się jednak do zwrotu wszystkich skradzionych rzeczy. Mimo wszystko naraził się na karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
ao