Wpadli na gorącym uczynku
Policjanci z Mokotowa zatrzymali na gorącym uczynku sprawców włamania do kiosku. Mundurowi przyłapali Huberta R. w momencie kiedy przewieszony przez frontowe okienko podawał papierosy swojemu wspólnikowi Pawłowi B., który podtrzymywał go za nogi. Obaj usłyszeli już zarzuty. 36-latek odpowie jeszcze za dwa włamania do kiosków. Teraz mężczyźni mogą trafić za kratki nawet na 10 lat.
Około 2.30 funkcjonariusze zostali powiadomieni, że prawdopodobnie dwóch mężczyzn włamuje się do kiosku na rogu Alei Niepodległości i ulicy Ursynowskiej. Kiedy policjanci pojawili się we wskazanym miejscu, jeden z nich znajdował się w środku i wyjmował przedmioty, które podawał wspólnikowi. Na widok mundurowych obaj rzucili się do ucieczki, ale po krótkiej chwili zostali zatrzymani.
Policjanci znaleźli przy 36-letnim Pawle B. kombinerki, zapalniczki oraz papierosy różnych marek. Podobny asortyment miał również w swoich kieszeniach 25-letni Hubert R. Niedaleko kiosku, w którym został uszkodzona roleta antywłamaniowa, leżały lizaki, drażetki oraz zapalniczki. Mężczyźni zostali zatrzymani.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni ukradli towar o wartości ponad 1.700 złotych. Jak się potem okazało, jeden z nich miał na koncie jeszcze dwa podobne przestępstwa. Paweł B. w lipcu oraz w listopadzie włamał się do kiosków na terenie Mokotowa, z których skradł papierosy oraz pieniądze. Wczoraj obaj usłyszeli zarzuty. 25-latek odpowie za jedno włamanie, a 36-latek za trzy takie przestępstwa. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
mb