Mocne uderzenie kryminalnych we „wnuczków”
Działali głównie w Warszawie i oszukiwali starsze osoby. Wprowadzając pokrzywdzonych w błąd, przekonywali, że są członkami ich najbliższej rodziny i okradali z oszczędności często całego życia. Ich przestępczy proceder zakończyli kryminalni z Mokotowa zatrzymując 3 mężczyzn w wieku od 19 do 30 lat. Dwóch z nich już zostało tymczasowo aresztowanych.
Najbardziej narażone na oszustwo są osoby starsze, zamieszkujące samotnie. Sprawcy wykorzystują ich chęć pomocy i zwyczajnie okradają. Oszuści najczęściej kontaktują się z ofiarami telefonicznie, podając się za wnuka czy kuzyna, niemal błagając o finansową pomoc. Umawiają się na spotkanie najczęściej pod bankiem, aby szybko zabrać gotówkę. Powodów jakie podają żądając nagłej wielotysięcznej „pomocy” jest wiele. Mają jednak jeden cel – wzbogacić się kosztem ludzkiej krzywdy. Tak też było i w przypadku mężczyzn, których grupę rozpracowali i rozbili mokotowscy kryminalni.
Pierwszy w ręce specjalistów ścigających sprawców tego typu oszustw wpadł 19-letni mężczyzna. Kilka dni wcześniej zdołał oszukać jedną z mieszkanek Mokotowa na kwotę 20 tysięcy złotych. Konrad B. zdążył upłynnić gotówkę, ale nie uniknie odpowiedzialności za przestępstwo, którego się dopuścił. Dowody przeciwko niemu, jakie zgromadzili kryminalni pozwoliły na tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Po 19-latku przyszedł czas na zatrzymanie kolejnych członków tej grupy. 30-latek wpadł pod jednym z miejscowych banków, gdzie oczekiwał na swoją „babcię”. Kryminalni nie dopuścili, aby kolejne 20 tysięcy złotych zasiliło konto przestępców. Marek G. trafił do policyjnej celi, by nazajutrz zostać doprowadzonym przed oblicze prokuratora. Jako jedyny na decyzję sądu będzie oczekiwał pod policyjnym dozorem.
Ostatni do zatrzymania mokotowskim kryminalnym pozostał „mózg” grupy, 20-letni mieszkaniec Warszawy. Ten także na ofiarę czekał pod bankiem. Chwilę wcześniej dostał od kobiety 20 tysięcy złotych. Ta przekonana, że pomaga swojemu wnukowi, stanęła ponownie w kolejce, aby przekazać potrzebujące kolejne 18 tysięcy złotych. Na szczęście zamiast oszusta, w banku podeszli do niej policjanci informując o wszystkim. Norbert S. oczekując na koleją kopertę, w kajdankach trafił prosto do celi. Podzielił losy 19-letniego wspólnika i kolejne 3 miesiące spędzi w zakładzie prawnej izolacji.
Kryminalni z Mokotowa odzyskali część pieniędzy, które oszuści wyłudzili od pokrzywdzonych. Policjanci jednak nie zakończyli pracy nad podejrzanymi. Dokładnie przeanalizują inne zgłoszenia, w tym także informacje o nieudanych próbach wyłudzeń pieniędzy. Nie wykluczone, że niebawem cała grupa usłyszy kolejne zarzuty, za które może im grozić kara nawet do 8 lat więzienia.
ao