Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Po budowie biegali z siekierami

Data publikacji 21.03.2009

Niecodzienną interwencję wyjaśniali wieczorem policjanci z warszawskiego Wilanowa. Na jednej z miejscowych placów budowy, kilku robotników spędzało czas wolny pijąc alkohol. Wszczynali przy tym awantury i dokuczali innym współpracownikom. Jeden z agresorów wizytę zgłaszającemu złożył z nożem w jednej i siekierą w drugiej ręce. Trzech z mężczyzn trafiło pod klucz po tym, jak swoich sił próbowali z mundurowymi.

Policjanci z Wilanowa zaraz po zgłoszeniu rozmawiali już z pokrzywdzonym. Jak ustalili stróże prawa na terenie budowy w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach mieszkają tam pracownicy. Niektórzy z nich niemalże każdą wolna chwilę spędzają spożywając alkohol. Po tym zaczepiają inne osoby wszczynając awantury i bija się między sobą. Tego wieczoru jeden z biesiadników złożył wizytę zgłaszającemu. Nie przyszedł jednak do niego z pustymi rękami. W jednej trzymał nóż a w drugiej siekierę.

Funkcjonariusze weszli do pomieszczeń zajmowanych przez biesiadników. Na drzwiach widoczne były ślady, które najprawdopodobniej powstały od uderzeń w nie siekierą. Przed nimi leżał zniszczony telewizor oraz lodówka. Puste butelki po alkoholu i wybita obok szyba w oknie mówiły same za siebie. W baraku stróże prawa zastali trzech mężczyzn. Na widok policyjnych mundurów agresja ich wcale nie straciła na sile, a wręcz przeciwnie. Nie chcieli podać swoich danych osobowych i używali wobec interweniujących słów wulgarnych.

27-letni agresor postanowił swoich sil spróbować z jednym z policjantów. Rzucił się na funkcjonariusza z pięściami i chciał wypchnąć go z pomieszczenia. Kiedy jego wspólnicy zorientowali się, że Rafał C. nie zrealizuje sam swojego planu, ruszyli mu na pomoc. Grozili przy tym pozbawieniem życia mundurowemu. Po chwili wszyscy w kajdankach trafili do radiowozów a następnie do policyjnych cel. Najprawdopodobniej odwagi w starciu z mundurowymi dodał im wypity wcześniej alkohol. Wszyscy w swoich organizmów mieli go po blisko dwa promile.

Nazajutrz cała trójka tłumaczyła się wilanowskim śledczym. Usłyszeli po dwa zarzuty za zachowanie jakiego się dopuścili. Za znieważenie policjantów oraz groźby, które miały zmusić ich do odstąpienia od swoich obowiązków, podejrzanym grozi teraz kara nawet do 3 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony