Sprawca serii napadów na kobiety za kratkami
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali sprawcę napadów na kobiety w Warszawie. Napastnik przewracał swoje ofiary na ziemię, wyrywał torebki i zabierał pieniądze oraz inne wartościowe przedmioty. Policjanci sprawdzają, ile takich przestępstw ma na swoim koncie Michał S. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator oraz sąd. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Policjanci od pewnego czasu zajmowali się sprawami napadów na kobiety na Mokotowie i Wilanowie. Jak ustalili funkcjonariusze, napastnik atakował wieczorem, a jego ofiarami były kobiety wracające zazwyczaj do domu. Sprawca przewracał je na ziemię. Z wyrwanych torebek zabierał pieniądze i wartościowe przedmioty. Pozostałe rzeczy wyrzucał w przypadkowe miejsca.
Dzielnicowi i kryminalni na bieżąco rozpytywali świadków tych zdarzeń. Drobiazgowo analizowali każdy rozbój. Kiedy okazało się, że do podobnych przestępstw dochodzi również na Pradze Południe, funkcjonariusze zjednoczyli siły w poszukiwaniu napastnika. Żmudna praca przyniosła efekty. Stróże prawa ustalili, kto dokonuje tych rozbojów. Zatrzymanie napastnika pozostało już tylko kwestią czasu.
Kiedy policjanci z wydziału kryminalnego mokotowskiej komendy uzyskali informację, że poszukiwany mężczyzna może przebywać w rejonie Parku Skaryszewskiego, przygotowano zasadzkę. Z pomocą funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji sprawdzano całą okolicę.
Na ślad mężczyzny policjanci natrafili po kilku godzinach poszukiwań. Zauważyli go w pobliżu ulicy Waszyngtona. Kiedy kryminalni chcieli go wylegitymować, rzucił się do ucieczki. Zatrzymano go po krótkiej chwili. 35-letni Michał S. trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był już wielokrotnie notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz policjanci ustalają, ile napadów na kobiety ma na swoim koncie. Za rozboje może trafić za kratki nawet na 12 lat.
ak, mb