Uciekał, ale sam nie wiedział dlaczego
Przez kilka ulic uciekał przed ursynowskimi policjantami. Tak zareagował na widok samego radiowozu 20-letni mieszkaniec Warszawy. Rozpytywany przez patrol Cezary W. sam nie wiedział dlaczego tak się zachował. Podejrzewając, że młody mężczyzna ma jednak coś do ukrycia, mundurowi skontrolowali jego ubranie. Powód poznali zaledwie po chwili. Chłopak bał się odpowiedzialności karnej za zawartość swojej kieszeni.
Chwilę przed północą patrol z Ursynowa kontrolował swój rejon. Pomimo złej widoczności zauważyli młodego chłopaka, którego widok radiowozu widocznie zaniepokoił. 20-latek nie myśląc za wiele „wziął nogi za pas” i próbował zniknąć z pola widzenia mundurowym. Ci po kilu ulicach już stali przy Cezarym W.
Rozpytywany o powód takiego zachowania, chłopak nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć ucieczki. Twierdził, że był to impuls. Kiedy zobaczył radiowóz, zaczął zwyczajnie biec. Policjanci nie dali wiary tłumaczeniom, które nie miały żadnego sensu. Skontrolowali dokładnie chłopaka i poznali prawdziwy powód strachu Cezarego W. Bał się kary nawet do 3 lat więzienia, która grozi za to, co ukrywał w kieszeni.
Policjanci odebrali mężczyźnie torebkę z białym proszkiem. Sam zatrzymany oświadczył, że są to narkotyki, które kupił od znajomego. Za naruszenie zasad prawa, 20-latek noc spędził w policyjnej celi. Nazajutrz tłumaczył się śledczym z Ursynowa. Usłyszał także zarzuty za nieprzestrzeganie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie zdołał uciec przed odpowiedzialnością karną i z pewnością nie uniknie kary.
ao