Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pościg za pijanym z agresją w tle

Data publikacji 09.03.2009

Mokotowski patrol po krótkim pościgu zatrzymał 40-letniego kierowcę peugeota. Mężczyzna zlekceważył znaki mundurowych do zatrzymania pojazdu. Już po chwili powód ucieczki był oczywisty. Krzysztof P. w poranną podróż wyruszył mając ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Nie tylko z tego powodu trafił do celi. Powołując się na ogromne znajomości zagroził interweniującym zwolnieniem ze służby. Próbując się okaleczyć wolności bronił rzucając się z pięściami na stróżów prawa.

Mokotowski patrol kończył już swoją nocną służbę patrolową, kiedy zauważył nadjeżdżającego peugeota. Mając podejrzenia, że siedzący „za sterami” samochodu mężczyzna prowadzi go pod wpływem alkoholu, postanowili skontrolować jego stan trzeźwości. 40-latek nie miał jednak żadnego zamiaru wpaść na gorącym uczynku przestępstwa. Zlekceważył wszystkie znaki mundurowych nakazujące mu zatrzymanie pojazdu.

Rozpoczął się pościg, który zaledwie po kilkunastu metrach zakończył się zatrzymaniem nieodpowiedzialnego Krzysztofa P. Na wstępie kontroli mundurowi wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Badanie potwierdziło przypuszczenia patrolu. 40-latek podróżował mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Swoje niezadowolenie przyłapany na przestępstwie wyraził niemal od razu wobec interweniujących posterunkowych. Groził im, że zwolni ich ze służby powołując się na znajomości z wysoko postawionymi osobistościami.

Wolności 40-latek próbował bronić za wszelką cenę. Był agresywny, próbował uciekać z budynku komendy. Kiedy zorientował się, że żadne wulgaryzmy nie wpłyną na jego sytuację, zaczął się okaleczać uderzając głową w ścianę. Z nabitym guzem próbował swoich sił także z policjantami. Rzucił się na jednego z nich szarpiąc go za mundur, uszkadzając go. Krzysztof P. szybko zorientował się, że właśnie popełnił kolejne przestępstwo naruszając nietykalność stróża prawa.

Kiedy nieodpowiedzialny 40-latek wytrzeźwieje za wszystko odpowie. Dzisiaj od śledczych usłyszy zarzuty za przestępstwa, jakich dopuścił się kilkanaście godzin wcześniej. Za jazdę w stanie nietrzeźwym i naruszenie nietykalności mokotowskiego policjanta odpowie przed sądem. Może mu za to grozić kara nawet do 3 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony