Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Na nogach ledwo stał, ale bić chciał

Data publikacji 08.03.2009

Wilanowski patrol zatrzymał 55-letniego mieszkańca Warszawy po tym, jak wszczął awanturę w miejscowym centrum handlowym. Wyprowadzony z budynku przez mundurowych mężczyzna nie mógł pogodzić się z tym faktem. Całą agresję przeniósł więc na interweniujących. Pięściami i wulgaryzmami bronił swojej wolności. Kiedy wytrzeźwiał spokojny już wysłuchał zarzutów od śledczych.

Tuż przed 16:00 wilanowski patrol jechał wyjaśniać powody awantury w miejscowym centrum handlowym. Jak wynika z ich ustaleń, mężczyzna wszedł na teren sklepu i od razu zaczął krzyczeć. Swoim zachowaniem spowodował niemałe zamieszanie. Uspokajanie i wypraszanie mężczyzny przez ochronę na zewnątrz nie przynosiło rezultatu. Pracownicy zaalarmowali więc policjantów, aby „pomogli” pozbyć się bardziej agresywnego z minuty na minutę 55-latka.

Mimo tego, że mężczyzna nie mógł utrzymać równowagi na nogach i jego mowa była mocno niezrozumiała, policjanci wyprowadzili awanturnika z budynku. Taki stan rzeczy nie spodobał się agresywnemu Zbigniewowi W. Zaczął wyrywać się mundurowym i całą złość przeniósł na interweniujących. Szarpiąc policjantów za mundur, używając przy tym słów wulgarnych próbował się uwolnić z ich rąk. Zaciśniętą w pięść dłonią próbował uderzyć w twarz jednego z sierżantów. Obezwładniony i ze skrępowanymi kajdankami rękami trafił pod klucz.

Zachowanie mężczyzny najprawdopodobniej spowodowane było wypitymi wcześniej trunkami. Badanie w organizmie 55-latka wykazało blisko 3 promile alkoholu. Kiedy wytrzeźwiał spokojnie już wysłuchał zarzutów, jakie przedstawili mu wilanowscy śledczy. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony