Pijany wjechał w passata
Ledwo stał na nogach, ale zdecydował się na podróż. 51-letni mężczyzna wsiadł w swojego forda i próbował wyjechać z parkingu. Nie mógł jednak zapanować nad „nieposłusznym” focusem i uderzył w zaparkowanego obok passata. Widząc to, dwie młode kobiety zaalarmowały wilanowskich policjantów. Patrol zaraz był na miejscu nie dopuszczając, aby nieodpowiedzialny kierowca uniknął kary.
Młode kobiety prowadziły rozmowę w samochodzie tuż obok miejsca popełnienia przestępstwa. Nagle usłyszały niepokojący odgłos. Jedna z nich zauważyła, że został uszkodzony passat jej ojca. Obie podeszły bliżej, ale nie wiedziały jak mają w takiej sytuacji się zachować. Zaalarmowały wilanowskich stróżów prawa, którzy po chwili już wyjaśniali wszystko.
Policjanci sprawdzili uszkodzenia passata. Pojazd miał wgniecioną karoserię w tylnej części, potłuczony reflektor oraz ślady otarcia na zderzaku. Kiedy tylko otworzyli drzwi focusa, gdzie siedział sprawca kolizji, wszystko było już jasne. Woń alkoholu, jaką mundurowi wyczuli od kierującego mężczyzny mówiła sama za siebie.
Badanie wykazało, że w organizmie Jana B. znajdowało się ponad dwa promile alkoholu. Stan nietrzeźwości nie pozwolił mu zachować należytej ostrożności, rezultatem czego 51-latek uszkodził passata. Teraz za wszystko odpowie przed sądem. Wcześniej jednak usłyszy zarzuty od wilanowskich śledczych. Najprawdopodobniej na kilka lat straci prawo jazdy. Do tego może mu grozić nawet do 2 lat więzienia.
ao