Poszukiwany nieletni wpadł na przystanku
Dwa miesiące ukrywał się przed policjantami 16-letni chłopak. Wiedział, że sąd postanowił umieścić go w placówce prawnej izolacji, ale on sam chciał tego uniknąć. Zdenerwowania i niepokoju nie krył na widok przejeżdżającego radiowozu. Od razu policjanci sprawdzili powód takiego zachowania się Rafała R. Teraz nie uniknie odpowiedzialności za swoje nieletnie, zdemoralizowane czyny.
Młodego chłopaka tuż przed 20:00 zauważył przejeżdżający patrol. Samochód też nie był obojętny dla 16-latka. Kątem oka spoglądał, czy policjanci ominą stojącego na przystanku. Zdenerwowanie i niepokój miał „wymalowany” na twarzy. Bał się, gdyż doskonale wiedział jak zakończy się rozmowa z mundurowymi. Funkcjonariusze nie byli obojętni na obecność nieletniego, który w samotności oczekiwał na miejski środek lokomocji.
Kiedy radiowóz zatrzymał się tuż obok wiaty, Rafał R. szukał drogi ucieczki. Miał jednak zbyt mało czasu na podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Zanim zdążył pomyśleć policjanci już stali obok niego, a ten ze spuszczoną głową „recytował” swoje dane osobowe. Okazało się, że od stycznia, zgodnie z nakazem wydanym przez sąd rodzinny, chłopak powinien przebywać w placówce wychowawczej lub innym zakładzie prawnej izolacji.
Wieczór dla wystraszonego konsekwencjami nieletniego zakończył się w policyjnej izbie dziecka. Stamtąd policyjny konwój zabierze Rafał R. do wyznaczonej placówki na terenie kraju. 16-latek poniesie konsekwencje za demoralizację i czyny karalne jakich dopuścił się w swoim nastoletnim życiu.
ao