Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijany kierował, choć ledwo stał na nogach

Data publikacji 04.03.2009

Patrol z Mokotowa po raz kolejny już interweniował w sprawie nietrzeźwego użytkownika dróg. Tym razem jednak nieodpowiedzialność kierującego była tak duża, że mogło dojść do prawdziwej tragedii. Na szczęście sytuację oraz wyczyny 46-latka zauważył inny kierujący. Zatrzymał przestępcę i przekazał go w ręce mundurowych. Andrzej B. mając ponad trzy promile alkoholu w organizmie nie uniknie odpowiedzialności.

 
Kilkanaście minut po 11:00 mokotowscy policjanci jechali na ulicę Narbutta, gdzie obywatel miał ująć nietrzeźwego kierowcę. Na miejscu mundurowi zastali 38-letniego mieszkańca Mokotowa, który wskazał osobowego peugeota. W środku siedział upojony alkoholem 46-letni mężczyzna. Jak wynika z ustaleń stróżów prawa Andrzej B. powodował zagrożenie jadąc „zygzakiem” przez kilka ulic. Kiedy uszkodził lusterko innego z użytkowników zgłaszający postanowił zakończyć niebezpieczną podróż.
 
38-latek zajechał drogę nietrzeźwemu, zmuszając go do zatrzymania samochodu. Widząc, że 46-latek chce kontynuować jazdę, zabrał mu kluczyki. Ten próbował uciec drzwiami pasażera, ale zdecydowana postawa mężczyzny nie pozwoliła na to właścicielowi peugeota. Zaalarmowani policjanci z Mokotowa zaraz wyjaśniali wszystko na miejscu. Mieli duży kłopot z nawiązaniem kontaktu z nieodpowiedzialnym kierowcą. Temu z kolei duży wysiłek sprawiało utrzymanie równowagi na nogach. Trafił pod klucz, by nazajutrz tłumaczyć się śledczym.
 
Badanie w organizmie Andrzeja B. wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. To prawdziwy cud, że nie przyczynił się do żadnego nieszczęścia na drodze. Za swoje naganne zachowanie odpowie jednak przed sądem. Prawdopodobnie na kilka lat straci uprawnienia do kierowania pojazdami. Do tego grozi mu wysoka kara grzywny a nawet kara do dwóch lat więzienia.
 
ao
 
Powrót na górę strony