Poszukiwany listem gończym wpadł na kradzieży
Policjanci oddziału prewencji zatrzymali mężczyznę, który w sklepie ukradł osiem flakonów perfum. Jak się potem okazało Robert G. był poszukiwany listem gończym. Teraz 24-latek odpowie za popełnione przestępstwo i zgodnie z dyspozycją sądu trafi do aresztu śledczego. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze patrolując ulice Mokotowa, w rejonie galerii handlowej zauważyli wybiegającego ze sklepu mężczyznę, który trzymał w dłoni reklamówkę. Tuż za nim biegł pracownik ochrony. Mundurowi, widząc co się dzieje i słysząc, że mają do czynienie ze złodziejem, rzucili się za nim w pościg. W trakcie ucieczki, sprawca wyrzucił torbę, ale już po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że w reklamówce znajdowało się osiem flakonów z perfumami, które mężczyzna ukradł w jednym ze sklepów.
Policjanci przewieźli złodzieja do mokotowskiej komendy. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów i szybko wyszło na jaw, że podane przez niego dane są nieprawdziwe. Po sprawdzeniu w systemie afis, funkcjonariusze ustalili, że mają do czynienia z Robertem G. 24-latek był ponadto poszukiwany przez mokotowski sąd listem gończym.
Jeszcze prawdopodobnie dzisiaj mężczyzna usłyszy zarzut za popełnione przestępstwo. W związku z podaniem nieprawdziwych danych został już ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Teraz za kradzież może trafić za kratki nawet na 5 lat.
mb