Zatrzymanie złodzieja
Piotr J. miał przy sobie kilka kradzionych kart bankomatowych oraz dokumenty należące do innych osób. Mężczyzna wpadł po tym, jak próbował ukraść plecak w kręgielni, mieszczącej się w galerii handlowej. Jego poczynania „obserwowała” kamera monitoringu. Złodziej trafił w ręce ochroniarza, a następnie policjantów z Mokotowa. Teraz może trafić za kratki nawet na 5 lat.
Mokotowscy funkcjonariusze zostali powiadomieni o kradzieży plecaka w kręgielni, mieszczącej się w centrum handlowym. Po przyjeździe ma miejsce okazało się, że sprawca bezpośrednio po zdarzeniu uciekł, ale kradzież została zarejestrowana przez kamerę. Mężczyzna wpadł w ręce ochroniarza, po tym jak wrócił do galerii. Plecak porzucony na terenie sklepu trafił do właściciela. Niestety zniknęło z niego kilka rzeczy.
Kiedy policjanci pojechali do mieszkania zatrzymanego 48-latka znaleźli tam nie tylko przedmioty pochodzące ze skradzionego plecaka, ale również biżuterię z naklejonymi cenami. Ponadto Piotr J. miał jeszcze przy sobie dokumenty, pochodzące z innej kradzieży. Jak ustalili bowiem śledczy, mężczyzna tego samego dnia zabrał saszetkę, pozostawioną w poczekalni przychodni lekarskiej.
Wczoraj Piotr J. usłyszał zarzuty dokonania kradzieży mienia i dokumentów. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają natomiast, skąd pochodzi biżuteria znaleziona u niego w mieszkaniu.
mb