Narkotyki zabezpieczyli u niego na ulicy
Dwóch młodych mężczyzn podróżowało wieczorem ulicami Mokotowa. Ich przejażdżkę przerwali jednak miejscowi policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego. Panowie myśleli jednak, że zakończy się na kontroli dokumentów, ale tak się nie stało. Po szczegółowym sprawdzeniu pojazdu policjanci znaleźli u kierowcy narkotyki. Mężczyzna usłyszał już zarzut za naruszenie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
Policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego z Mokotowa nie mogli przejechać obojętnie obok niecodziennie zachowującego kierowcy pojazdu marki mitsubishi który w trakcie jazdy wielokrotnie chciał przypalić sobie fifkę. Mundurowi podejrzewali, że obserwowany przez nich mężczyzna ma nieczyste sumienie. Po raz kolejny doświadczenie i intuicja nie zwiodły funkcjonariuszy.
29-latek nawet nie przypuszczał, że jest obserwowany przez patrol. Kiedy policjanci zatrzymali go do kontroli, jego zdziwienia nie było końca. Podczas kontroli dobrowolnie wydał torebkę z suszem oraz mniejszą z czarną substancją.
Mężczyzna popołudnie i noc spędził w policyjnej celi. Nazajutrz został przesłuchany przez policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy przy Malczewskiego. 26-latek usłyszał także zarzut za nieprzestrzeganie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Takie zachowanie zagrożone jest karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
sp