Obywatele wskazali nietrzeźwego kierującego
Policjanci ze stołecznej drogówki zatrzymali 61-latka podejrzanego o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Według naocznego świadka, który wezwał policjantów, mężczyzna jechał zygzakiem ulicą Ursynowską. Badanie wykazało, że miał on blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo posiadał zakaz prowadzenia pojazdów. W rezultacie trafił do policyjnego aresztu. Teraz odpowie za przestępstwo, które w Polsce jest regulowane przez art. 178a par. 1 Kodeksu Karnego i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Kilka minut po godzinie 19.00 policjanci z wydziału ruchu drogowego pełniący służbę na terenie warszawskiego Ursynowa otrzymali zgłoszenie o ujęciu przez obywateli nietrzeźwego mężczyzny. W sposób bardzo niebezpieczny jechał samochodem, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Policjanci niezwłocznie pojechali w miejsce wskazane przez zawiadamiającego. Ustalili, że w czasie swojej nieodpowiedzialnej podróży skodą, mężczyzna miał bardzo duże trudności z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Najwyraźniej nie panował nad samochodem i jechał przysłowiowym „wężykiem”. Wyczuwalna była od niego bardzo silna woń alkoholu. Mężczyzna z trudem cokolwiek mówił. Na pytania odpowiadał nielogicznie. Badanie wykazało, że miał on niecałe 3 promile alkoholu w organizmie.
Kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, a zgromadzony przez dochodzeniowców z Mokotowa materiał pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz 61-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
st. asp. Marta Haberska