Areszt za posiadanie znacznej ilości środków odurzających
Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy wobec 25-letniego mężczyzny, który będąc pasażerem forda, przewoził znaczną ilość środków odurzających oraz psychoaktywnych. Zgodnie z Ustawą o Przeciwdziałaniu Narkomanii za posiadanie znacznej ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.
Po godzinie 11:00 policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali do kontroli drogowej forda, którego kierowca przy ul. Odyńca, popełnił wykroczenie drogowe. W pojeździe oprócz kierowcy było jeszcze dwóch pasażerów.
Nerwowe zachowanie jednego z mężczyzn wzbudziło podejrzenia mundurowych, że być może ma on coś na sumieniu.
Podczas legitymowania mężczyźni nie chcieli podać swoich adresów zamieszkiwania. Twierdzili, iż przebywają na terenie Wielkiej Brytanii i Szwecji. Już po chwili okazało się jaki był powód zdenerwowania 25-letniego pasażera.
Mundurowi w trakcie kontroli osobistej i przeszukania przewożonego bagażu w niebieskiej walizce, ujawnili susz brunatno-zielony oraz 238 tabletek koloru żółtego, 1200 tabletek koloru zielonego. Do posiadania, których przyznał się 25-latek.
Mieszkaniec powiatu kwidzyńskiego został zatrzymany, gdzie noc spędził w policyjnym areszcie, a substancje zabezpieczone. Badania zabezpieczonych tabletek wskazały, iż zawierają oksykodon – środek odurzający. Po zebraniu materiału dowodowego prokurator przedstawił mu zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających w ilości 1437 sztuk oraz suszu roślinnego w postaci marihuany.
Policjanci doprowadzili 25-latka na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów gdzie przedstawiono mu zarzut w tej sprawie. Prokurator prowadzący śledztwo zawnioskował do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
25-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
asp. Iwona Kijowska/jw