Zatrzymany za łamanie sądowego zakazu, chciał wmówić policjantom, że to nie on kierował
Dzielnicowi z Wilanowa zareagowali na zgłoszenie dotyczące niepokojącego zachowania mężczyzny i kobiety, którzy przebywając w samochodzie mieli spożywać alkohol i udzielać środki odurzające. Głośno się zachowywać. Policjanci bez problemu ich odnaleźli w okolicy Jeziorka Czerniakowskiego. Gdy sprawdzili dane 24-latka w policyjnej bazie, okazało się, że ma wydany sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i jest pod wpływem alkoholu. Podobnie jak jego 23-letnia towarzyszka. Oboje zostali zatrzymani. Teraz mężczyzna zgodnie z polskim kodeksem karnym podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kwadrans przed godziną 19:00 dzielnicowi z komisariatu na Wilanowie otrzymali informację o głośnym zachowaniu mężczyzny i kobiety, którzy mieli przebywać w samochodzie w rejonie ul. Santockiej. Według relacji świadków, osoby te głośno słuchały muzyki, spożywały alkohol i miały udzielać środki odurzające.
Mundurowi niezwłocznie udali się na miejsce i szybko odnaleźli parę przebywającą w granatowej maździe. Osoby te raczyły się trunkiem wysokoprocentowym, o czym świadczył zapach alkoholu w samochodzie, jak również stojąca, otwarta butelka na przednim siedzeniu. Na zadane pytania czy osoby spożywały alkohol, ich wypowiedzi nie były spójne. Mężczyzna stanowczo zaprzeczał, a kobieta wulgarnie i opryskliwie twierdząco odpowiadała. Problem pojawił się również z podaniem prawdziwych danych osobowych.
Po wylegitymowaniu osób, okazało się, iż 24-letni obywatel Ukrainy, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, jak również miał wydany sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Zakaz obowiązywał go od marca 2022 roku przez 36 miesięcy. 24-latek oczywiście zaprzeczał, żeby to on kierował mazdą w dniu dzisiejszym.
Słowa mężczyzny szybko zostały zweryfikowane w zapisie kamer miejscowego monitoringu, gdzie zostało potwierdzone, że poniesie odpowiedzialność karną, za niestosowanie się do orzeczonych środków karnych.
Oboje zostali zatrzymani i w asyście dzielnicowych przewiezieni do wilanowskiego komisariatu. Kobiecie podczas czynności zaczęło robić się duszno, słabo więc mając podejrzenie, iż znajduje się pod działaniem środków zabronionych, na miejsce wezwano załogę ratownictwa medycznego, która przetransportowała 23-letnią obywatelkę Ukrainy do szpitala.
Alkomat wykazał, że zatrzymany mężczyzna miał w wydychanym powietrzu blisko promil alkoholu. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Teraz mężczyzna zgodnie z polskim kodeksem karnym podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
asp. Iwona Kijowska