Kradł licząc na wykroczenie, a odpowie za przestępstwo
Policjanci z wydziału wywiadowczo patrolowego mokotowskiej komendy „rozliczyli” 37-latka za kradzieże, których dopuścił się w ciągu ostatnich miesięcy. Do zdarzeń doszło w dwóch marketach na terenie Mokotowa. Mężczyzna chciał przechytrzyć mundurowych dokonując kilkukrotnie kradzieży na mniejsze kwoty, które kwalifikowały czyny jako wykroczenia. Jednak funkcjonariusze połączyli działania w czyn ciągły, co umożliwiło przedstawienie mu zarzutu o przestępstwo. Łupem nieuczciwego klienta padało kilka butelek wysokogatunkowego alkoholu oraz artykuły spożywcze. Łącznie wartość strat została wyceniona na kwotę ponad 557 złotych. Teraz 37-latkowi grozi kara do 5 lat pobawienia wolności.
W sobotni wieczór policjanci z wydziału wywiadowczo patrolowego mokotowskiej komendy udali się do sklepu przy ul. Batuty, gdzie według zgłoszenia miał przebywać mężczyzna, który dokonał kradzieży. Na miejscu policjanci zatrzymali 37-letniego mieszkańca stolicy, który w rozmowie z policjantami przyznał się również do innej kradzieży, której dopuścił się kilka dni wcześniej w innym punkcie handlowym. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring z dwóch placówek, do prowadzonej przez nich sprawy.
Łupem nieuczciwego klienta padał markowy alkohol i artykuły spożywcze. Łącznie pokrzywdzeni wycenili straty na kwotę ponad 557 złotych. Funkcjonariusze połączyli jego działania w czyn ciągły, co umożliwiło jeszcze tego samego dnia przedstawienie mu zarzutu o przestępstwo, do którego się przyznał.
Mężczyzna po wykonaniu wszystkich czynności został osadzony w policyjnym areszcie. Za kradzież cudzego mienia grozi mu do 5 lat więzienia.
Czynności w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.