Nie zdążył uciec z zabranymi perfumami, wpadł na miejscu przestępstwa
Na pozór mogłoby się wydawać, że to drobna kradzież, jednak kiedy poznaje się wartość skradzionych produktów, sprawa zyskuje na znaczeniu. Kilka dni temu z jednej z mokotowskich drogerii 39-letni mężczyzna ukradł perfumy o łącznej wartości ponad 1300 złotych. Nie zdążył ich jednak wynieść, gdyż został zauważony i zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało na swoim koncie, miał już niejedną kradzież. Za przestępstwo to, grozi odpowiedzialność karna nawet do 5 lat więzienia.
W godzinach wieczornych, policjanci z mokotowskiego wydziału patrolowo interwencyjnego zostali poinformowani, iż w jednej z drogerii na terenie galerii handlowej, przy ul. Wołoskiej, znajduje się złodziej. Mundurowi natychmiast udali się we wskazane miejsce.
Zgłaszająca 31-letnia kierowniczka sklepu poinformowała, iż w dniu dzisiejszym, kilka minut po godzinie 10:00 do drogerii wszedł mężczyzna, który zabrał flakonik markowych perfum o wartości ponad 600 zł. Nie udało się go ująć. Wyszedł, z punktu nie płacąc, za zabrany towar. Jednakże kilka minut temu, ta sama osoba, ponownie odwiedziła punkt drogeryjny. Schemat jego działania sprawcy był podobny. Tym razem łupem sprawcy, padły perfumy o wartości bliskiej 670 zł.
Dzięki, spostrzegawczości i szybkiej reakcji pracownika sklepu, amator „nielegalnych zakupów”, został namierzony na gorącym uczynku przestępstwa, kiedy próbował wydostać się z pomieszczenia.
Z „nielegalnych zakupów” trafił prosto w ręce mundurowych, a później do policyjnego aresztu. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Za popełnione przestępstwo, jakim jest kradzież mienia, grozić mu może teraz kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie nadzorowane z mokotowską prokuraturę.
asp. Iwona Kijowska