Wybił szybę w toyocie, bo był wściekły na kierowcę
W nocy z 16 na 17 stycznia br. przy ul. Pięciolinii w Warszawie, doszło do kosztownego w skutkach uszkodzenia pojazdu. 49-latek rozbił przednią szybę toyoty, a zrobił to umyślnie powodowany frustracją i złością wynikającą z użycia sygnału dźwiękowego w jego kierunku przez kierowcę pojazdu. Straty, które poniósł właściciel samochodu w wyniku wybicia szyby, oszacowane zostały na wartość 1000 złotych. Sprawca uszkodzenia został zatrzymany. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
-
Policjantka wykonuje czynności z zatrzymanym
Przed północą ursynowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o wybiciu przedniej szyby w samochodzie marki toyota, kierowanej przez 44-letniego mężczyznę. Według relacji pokrzywdzonego, idący całą szerokością drogi, pieszy nie reagował na pojazd będący za nim i nie zamierzał, zejść z drogi umożliwiając przejazd pojazdom, które przez niego spowodowały zator na drodze osiedlowej. Kierowca toyoty po dłuższej chwili, oczekiwania, użył sygnału dźwiękowego, aby idący przed nim pieszy, umożliwił mu przejazd.
Jak się okazało, dewastator nie tylko, nie miał zamiaru, ustępować pierwszeństwa, ale swoją frustrację i złość skierował na szybę pojazdu, uderzając w nią swoi plecakiem. Był zdenerwowany na kierowców przejeżdżających drogą i fakt, że musi ustępować im przejazd. Swój niechlubny wyczyn rozbicia szyby zakończył się pobytem w policyjnym areszcie.
Dodatkowo podejrzany był pod wpływem alkoholu Następnego dnia ursynowscy śledczy, przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie nadzoruje ursynowska prokuratura
asp. Iwona Kijowska