Pozostawiony telefon w sklepie obuwniczym zabrała jak swoją własność
Policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego zatrzymali 21-latkę podejrzanego o kradzież telefonu komórkowego. Jak wynika z okoliczności sprawy, kobieta, która wpadła „w ręce” policjantów, wykorzystała okazję pozostawionego telefonu na stanowisku do mierzenia butów w punkcie handlowym, mieszczącym się na terenie galerii handlowej przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Wartość poniesionych strat wyniosła 700 zł. Kobieta została zatrzymana i już usłyszała zarzut. Grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Początkiem listopada ubiegłego roku, policjanci z mokotowskiej komendy, zostali powiadomieni o kradzieży markowego telefonu. 71-letni pokrzywdzony oszacował wartość poniesionych start na kwotę ponad 700 złotych.
Policjanci z wydziału operacyjnego do wali z przestępczością przeciwko mieniu, mokotowskiej komendy, analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy oraz na podstawie zapisu z nagrania kamer monitoringu punktu handlowego, ustalili kobietę podejrzaną o popełnienie kradzieży. Sprawcą zaboru okazała się 21-letnia mieszkanka Warszawy, która weszła do sklepu obuwniczego i w momencie, kiedy zobaczyła, aparat leżący na ławce, sięgnęła po przedmiot. Z racji, iż w pobliżu nie było żadnych osób, kiedy nadarzyła się okazja, zabrała go, nie myśląc o dalszych konsekwencjach prawnych.
Została zatrzymana i przewieziona do komendy na ul. Malczewskiego. Pokrzywdzony odzyskał aparat, a sprawczyni kradzieży, usłyszała zarzut, do którego przyznała się. Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Postępowanie nadzorowane przez prokuraturę na Mokotowie.
asp. Iwona Kijowska