Wyniósł telewizor z pokoju hotelowego i miał przy sobie narkotyki
Policjanci z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 46-latka podejrzanego o kradzież telewizora z pokoju hotelowego, który wynajmował oraz posiadanie środków odurzających w postaci kilkunastu gramów mefedronu. Podejrzany tłumaczył się, że oddał telewizor do naprawy, ponieważ się zepsuł. Nie umiał jednak wskazać, do którego zakładu go zaniósł. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Kwadrans przed godziną 20.00 policjanci zostali wezwani do jednego z hoteli przy ul. Poloneza na warszawskim Ursynowie, gdzie pracownik placówki zgłaszał kradzież telewizora przez jednego z gości hotelowych. 26-latek oświadczył, że wskazany sprawca od około miesiąca wynajmuje pokój, w którym zamieszkiwał ze swoją konkubiną. W niedzielę doszło między nimi do awantury, podczas której interweniowała Policja. Następnego dnia kobieta wymeldowała się z pokoju. Kiedy wspólnie z pracownikiem hotelu weszła do pokoju po swoje rzeczy okazało, że telewizor, który wcześniej wisiał na ścianie zniknął. Po przejrzeniu monitoringu było jasne, że wyniósł go mieszkający z nią 46-latek.
Policjanci podejmujący interwencję, zastali wskazanego sprawce kradzieży w pokoju hotelowym. Przyznał, że wziął telewizor, ale go nie ukradł, tylko zaniósł do naprawy. Nie umiał jednak wskazać do którego zakładu. Z jego zachowania, czyli niekontrolowanej nerwowości wynikało, że ma on coś jeszcze do ukrycia. Mimo tego, że mężczyzna zaprzeczał, jakoby miał przy sobie rzeczy, których posiadanie jest zabronione, mundurowi dokonali jego kontroli osobistej, w trakcie której znaleźli 9 woreczków foliowych wypełnionych białą, zbryloną substancją. Badanie narkotesterem wykazało, że to mefedron. Mężczyzna oświadczył, że narkotyki kupił za pośrednictwem internetu.
W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia dwóch przestępstw, został on zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać na 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Ursynowa.
podkom. Robert Koniuszy/bś