Twierdził, że rower znalazł w krzakach
Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 22-letniego obywatela Gruzji podejrzanego o kradzież roweru miejskiego. Mężczyzna podróżował w nocy ulicą Dolną. Ze względu na pojawiające się kradzieże jednośladów w tym rejonie, funkcjonariusze postanowili wylegitymować cyklistę. Okazało się, że nie wypożyczył roweru, tylko go ukradł. Mężczyzna nie posiadał aplikacji do pobierania jednoślada ze stacji dokującej. Tłumaczył się, że znalazł go w krzakach w okolicy Łazienek Królewskich. Mundurowi potwierdzili telefonicznie, że rower od końca września figuruje, jako utracony. Podejrzany trafił do policyjnej celi. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Około godziny 1:00 w nocy policjanci patrolujący okolice ulic Dolnej i Sobieskiego na warszawskim Mokotowie, zauważyli mężczyznę jadącego miejskim jednośladem. Mężczyzna rozglądał się nerwowo podczas jazdy. W związku z tym, iż w tym rejonie zdarzały się kradzieże jednośladów, mundurowi postanowili sprawdzić jego legalność. Po zatrzymaniu cyklisty do kontroli drogowej okazało się, że jednoślad nie został legalnie wynajęty. W rozmowie telefonicznej z infolinią obsługującą system wypożyczania rowerów policjanci ustalili, że od 30 września br. figuruje on jako utracony.
Jego tymczasowy użytkownik tłumaczył się, że znalazł go w krzakach w okolicach pomnika Chopina w łazienkach Królewskich i po prostu wziął, żeby pojechać do domu. Funkcjonariusze zatrzymali 22-latka i przewieźli go do policyjnego aresztu. Teraz czeka go rozprawa sądowa, podczas której może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy