Kierował skodą mimo sądowego zakazu. Tłumaczył, że jedzie do kuratora
39-letni mieszkaniec stolicy zlekceważył postanowienie sądu zakazujące mu, prowadzenia pojazdów mechanicznych i wsiadania za ich kierownicę. Jakież było jego zdziwienie, kiedy został zatrzymany przez policjantów z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Za niezastosowanie się do wyroku sądu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kilka minut po godzinie 13.00 mokotowscy funkcjonariusze na skrzyżowaniu ulic Domaniewska – Samochodowa zauważyli kierującego czarną skodą. Mieli podejrzenia, że posiada on sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak się okazało, przypuszczenia funkcjonariuszy były słuszne. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 39-latek od czerwca bieżącego roku do połowy grudnia bieżącego roku posiada zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rejonowy dla miasta Stołecznego Warszawy. Tłumaczył, że wsiadł za kierownicę pojazdu bo jechał do kuratora.
W związku z tym, iż kierujący zatrzymał się do kontroli drogowej na pasie ruchu, koniecznym było przeparkowanie pojazdu w bezpieczne miejsce. Z pomocą przyszła, znajoma 39-latka, która miała zaopiekować się pojazdem. Jakież było jednak zdziwienie kobiety, kiedy usłyszała od mundurowych, że jej prawo jazdy zostało zatrzymane na okres 3 miesięcy i jest poszukiwana przez organy wymiaru sprawiedliwości. Zatrzymany 39-latek poprosił o pomoc kolejną osobę, która już tym razem przejęła pojazd.
Za niezastosowanie się do wyroku sądu mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
asp. Iwona Kijowska