Odpowie za co najmniej siedem kradzieży w kilku drogeriach
Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 25-letniego obywatela Gruzji podejrzanego o kilka kradzieży perfum i kosmetyków w siedmiu placówkach tej samej sieci drogeryjnej na terenie Warszawy oraz w Ząbkach. Podejrzany poruszał się samochodem i sukcesywnie odwiedzał sklepy, które okradał. Został zauważony i rozpoznany przez pracownika w drogerii przy ul. Belwederskiej. Nie zdążył nic zabrać. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w związku z wcześniejszymi przestępstwami. Policjanci przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonego i przesłuchali świadków. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty, za które może zostać skazany na 5 lat więzienia.
Kilka minut przed godziną 19.00 mundurowi zostali wezwani do jednej z drogerii przy ul. Belwederskiej na warszawskim Mokotowie. Według zgłoszenia pracownik sklepu zajmujący się monitorowaniem kradzieży rozpoznał 25-latka, który wcześniej w kilku innych sklepach tej samej sieci dopuścił się kradzieży kosmetyków i perfum na łączną kwotę około 4000 zł. Na miejscu zgłaszający powiedział, że on oraz jego koleżanka, dysponują zabezpieczonymi naganami z monitoringu, na których widać, jak ten sam mężczyzna, dokonuje przestępstw w placówkach przy ul. Bokserskiej, Pruszkowskiej, Kleszczowej, Grzybowskiej, Skarbka z Gór, Mołdawskiej w Warszawie oraz przy ul. Powstańców w Ząbkach. Mężczyzna oświadczył, że złoży w tej sprawie zawiadomienie o przestępstwie.
W związku z powyższym podejrzany o kradzieże mężczyzna został zatrzymany. Oświadczył, że przyjechał do sklepu samochodem swoim samochodem marki ford fokus, który jest zaparkowany w pobliżu i nie chciałby go zostawiać. Policjant pojechali z nim na parking przy ul. Piaseczyńskiej, gdzie przekazał on swoje auto znajomemu, do którego zadzwonił. Po tym funkcjonariusze przewieźli go do policyjnego aresztu. Nastopnego dnia usłyszał zarzuty, za które może zostać skazany na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy /rr