Wpadł książkowy złodziej z „lewym” telefonem
Nawet nie przypuszczał, że jego plan się nie powiedzie. Chciał z miejscowego sklepu ukraść pięć książek o rozmaitej tematyce. Przeszkodzili mu w tym pracownicy, którzy przekazali złodzieja w ręce policjantów z Wilanowa. Ci przy 26-latku zabezpieczyli telefon, który kilka lat temu został skradziony w Białymstoku. Mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie.
Do miejscowego sklepu młody mężczyzna wszedł tuż przed 15:00. Swoje kroki od razu skierował na półki z książkami. Zabrał z nich pięć pozycji począwszy od świata bajek, po świat owadów i poradnik o odchudzaniu. Z łupem wartym blisko 150 złotych chciał wyjść na zewnątrz. Na jego drodze stanął jednak pracownik, który zaraz zaalarmował mundurowych z Wilanowa i w ich ręce oddał złodzieja.
Za popełnione wykroczenie mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności. Za takie zachowanie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności a nawet kara aresztu. To nie jedyne co tego popołudnia 26-latek miał na swoim sumieniu. Policjanci z Wilanowa zabezpieczyli bowiem przy nim pochodzący z kradzieży telefon komórkowy. Został on skradziony kilka lat temu w Białymstoku.
Funkcjonariusze z Wilanowa dokładnie przeanalizują materiały tego postępowania. Kradzieżą książek zajmą się specjaliści od wykroczeń, a okolicznościami „lewym” telefonem, wilanowska dochodzeniówka. Za przestępstwo paserstwa kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
ao