Aktualności

Zdradziła go folia aluminiowa wystająca z torby

Data publikacji 08.07.2022

Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 36-latka podejrzanego o kradzieże sklepowe. Mężczyzna został zauważony przez pracowników ochrony, gdy szedł w kierunku wyjścia z galerii z torbą, z której wystawał kawałek folii aluminiowej używanej przez sprawców kradzieży do bezdźwiękowego przejścia przez bramki antykradzieżowe. Wewnątrz materiałowej torby miał reklamówkę owiniętą folią aluminiowa, a w niej m.in. okulary, bokserki, koszule oraz szczypce do zdejmowania klipsów. Mężczyzna został przekazany w ręce policjantów, którzy ustalili, do kogo należą skradzione przedmioty. Podejrzany trafił do policyjnej celi. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Około godziny 17.30 policjanci zostali skierowani do jednej z mokotowskich galerii handlowych. Na miejscu pracownicy ochrony powiedzieli, że przez pewien czas obserwowali mężczyznę, który odwiedził kilka sklepów, a następnie spokojnym krokiem kierował się do głównego wyjścia z galerii. Z torby, którą trzymał w ręku, wystawał fragment folii aluminiowej używany przez sprawców do zagłuszania sygnału w bramkach antykradzieżowych. Mając podejrzenie, że mężczyzna mógł dokonać przestępstwa podeszli do niego i poprosili o otworzenie podręcznego bagażu. Wewnątrz znajdowały się elementy męskiej garderoby. Mężczyzna nie miał paragonów na zakup tych rzeczy. Poprosili go więc o przejście z nimi do pomieszczenia ochrony i wezwali policjantów. Funkcjonariusze dokonali przeszukania mężczyzny oraz sprawdzenia torby, w której znajdowała się reklamówka owinięta folią aluminiową, dwie markowe koszule, kilka par męskich bokserek, okulary przeciwsłoneczne jednej ze znanych zachodnich firm oraz szczypce do usuwania klipsów antykradzieżowych. Odzież miała uszkodzenia po ich wyrwaniu. Mężczyzna nie przyznał się do przestępstwa, twierdząc, że rzeczy, o których kradzież jest podejrzewany, kupił wcześniej w galerii na terenie warszawskiego Śródmieścia. Jego argumenty zostały jednak zdementowane przez wezwanych na miejsce pracowników sklepów. Oświadczyli oni, że ich produkty oprócz klipsów antykradzieżowych mają nadane numery, po których można rozpoznać, z którego butiku pochodzą, a te rzeczy są właśnie z ich sklepów. Wobec niezbitych dowodów mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać na 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/bś

Powrót na górę strony