Aktualności

Włamywał się na konta za pośrednictwem kodów BLIK

Data publikacji 29.06.2022

Na wniosek mokotowskiej prokuratury sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec 20-latka, podejrzanego o włamania na rachunki bankowe pokrzywdzonych przy użyciu kodów BLIK, które pozyskał w wyniku oszustwa. Zatrzymany przez mokotowskich dzielnicowych mężczyzna dokonał kilku wypłat w jednym bankomacie. Policjanci zabezpieczyli przy nim 6900 zł w gotówce oraz telefon komórkowy, w którym miał zapisane kody. Podejrzany usłyszał zarzuty przestępstw, za które sąd może go skazać na 10 lat więzienia.

Kwadrans przed godziną 13.00 dzielnicowi będący w obchodzie rejonu służbowego zauważyli mężczyznę w kapturze na głowie, stojącego przy bankomacie przy ul. Racławickiej. Rozglądał się nerwowo i co chwilę zerkał na swój telefon komórkowy, po czym pobierał kolejne kwoty pieniędzy. Mając uzasadnione podejrzenie, że może on dokonywać wypłat za pośrednictwem nieprawnie pozyskanych kodów BLIK, dzielnicowi postanowili to sprawdzić.

Na ich widok 20-latek odszedł od urządzenia i podjął próbę ucieczki. Nieskuteczną. Po chwili został zatrzymany. W trakcie czynności mundurowi znaleźli przy nim posegregowane nominałami i spięte gumkami banknoty w kwocie 6900 zł. Na pytanie, skąd wziął taką sumę pieniędzy, odpowiedział, że dostał je od koleżanki, która pracuje w kiosku na Mokotowie i miał je przekazać koledze na warszawskim Śródmieściu. Nie umiał przy tym wskazać, w którym kiosku pracuje koleżanka, ani tego, jak się nazywa. Nie miał również żadnej wiedzy na temat rzekomego kolegi.

Nie znał jego imienia i nie potrafił wskazać dokładnego miejsca, w którym mieli się spotkać. Powiedział, że nie trafiłby w te miejsca, nawet gdyby policjanci go tam zawieźli. W kwestii wypłat pieniędzy z bankomatu tłumaczył się, że chciał wybrać gotówkę, ale mu się nie udało. Na dowód swojej prawdomówności pokazywał zdjęcie ekranu bankomatu. Data zdjęcia nie zgadzała się jednak z bieżącym dniem. Policjanci zabezpieczyli jego telefon komórkowy, a jego samego przewieźli do policyjnego aresztu.

W trakcie czynności funkcjonariusze zebrali dowody na to, że mężczyzna kilkukrotnie wybierał pieniądze z tego samego bankomatu. Podczas transakcji zasłaniał twarz i zakładał kaptur na głowę. Kamuflaż jednak mu nie pomógł. Następnego dnia usłyszał on prokuratorskie zarzuty włamania się na konta bankowe pokrzywdzonych i kradzież pieniędzy przy użyciu kodów pozyskanych w drodze oszustwa komputerowego. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/g.p

Powrót na górę strony