Aktualności

Zatrzymali parę trudniącą się kradzieżami rowerów i hulajnóg

Data publikacji 15.06.2022

Para zatrzymana przez policjantów z wilanowskiego wydziału kryminalnego gustowała z elektrycznych hulajnogach oraz lepszej klasy rowerach. Podejrzani zabierali je z klatek schodowych budynków mieszkalnych na warszawskim Wilanowie i Ursynowie. Karany w przeszłości 33-latek usłyszał zarzuty kradzieży dwóch rowerów i hulajnogi, której dokonał wspólnie ze swoją partnerką oraz dwa zarzuty paserstwa. 23-latka stanęła pod zarzutem kradzieży pięciu rowerów i trzech hulajnóg. W ich mieszkaniu policjanci znaleźli rower wart około 6000 zł i dzień wcześniej skradzioną hulajnogę. Podobny zestaw ujawnili i zabezpieczyli w jednym z lombardów. Kobieta przyznała się do przestępstw. Jej partner nie podzielał tego stanowiska. Grozi im kara do 5 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci, podejrzani prowadzili swoją przestępczą działalność od dłuższego czasu. Z reguły kradli te jednoślady, które były warte kilka tysięcy. Później wstawiali je do komisów lub lombardów i z tego się utrzymywali. Wiedzieli, że takie pojazdy szybciej znajdą wewnątrz wielorodzinnych budynków, niż na zewnątrz i tam się właśnie kierowali. Kiedy na wilanowskich osiedlach pojawiły się kradzieże rowerów i elektrycznych hulajnóg sprawą zajęli się tamtejsi kryminalni.
W wyniku pracy operacyjnej ustalili, że za sprawa tych przestępstw może stać 23-letnia mieszkanka warszawskiego Mokotowa. Jej działania były ściśle powiązane z jej konkubentem, karanym w przeszłości za podobne przestępstwa. Przedsiębiorcza para kradła na zmianę, z tym że kobieta była w tym zakresie przodowniczką. Ona miała na swoim koncie pięć rowerów i trzy hulajnogi. On dwa rowery i jedną hulajnogę, którą w dodatku ukradli razem. Po zebraniu wystarczającej ilości dowodów świadczących o ich poczynaniach policjanci złożyli im wizytę. Zaskoczeni domownicy nie byli zbyt skorzy do podjęcia dialogu w sprawie, w której przyjechali kryminalni. Kobieta nieco się rozgadała, kiedy funkcjonariusze znaleźli w ich mieszkaniu hulajnogę, skradzioną dzień wcześniej na warszawskim Ursynowie oraz pochodzący z przestępstwa rower o wartości około 6000 zł. Kobieta tłumaczyła się, że oba pojazdy kupił jej partner. Mężczyzna nie uzasadniał tego w żaden sposób. Oboje trafili do policyjnego aresztu. W trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że jeden rower i hulajnoga zostały sprzedane przez mężczyznę w jednym z lombardów. Oba pojazdy zostały odzyskane. Podejrzani usłyszeli zarzuty, za które teraz sąd może ich skazać na 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony