Wilanowski policjant po służbie ujął sprawcę kradzieży rozbójniczej
Policjant z zespołu operacyjno-rozpoznawczego wilanowskiego wydziału kryminalnego w czasie wolnym od służby, ujął podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Kiedy funkcjonariusz wyjeżdżał ze stacji paliw, zauważył mężczyznę, biegnącego wzdłuż jednego z pasażów handlowych na warszawskim Ursynowie. Kilkanaście metrów za nim biegł pracownik ochrony z pobliskiego sklepu. Policjant zatrzymał samochód i podbiegł w stronę sprawcy, dogonił go i obezwładnił. Po chwili na miejsce przybył ochroniarz, który oświadczył, że ten mężczyzna ukradł kosmetyki i czekolady. Mężczyzna został przekazany w ręce policjantów. Usłyszał już zarzuty kradzieży rozbójniczej. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Około 15:30 policjant wyjeżdżał swoim pojazdem ze stacji benzynowej znajdującej się w Warszawie przy ul. Surowieckiego. Funkcjonariusz niebędący w służbie zauważył mężczyznę, który biegł wzdłuż pasażu sklepów przy ul. Romera na warszawskim Ursynowie i oglądał się za siebie. Swoim nienaturalnym zachowaniem mężczyzna wzbudził zainteresowanie policjanta. W związku z powyższym funkcjonariusz postanowił przyjrzeć się sytuacji.
W momencie wyjazdu do głównej ulicy funkcjonariusz, usłyszał dobiegające do niego krzyki. Ruszył więc w ich kierunku. Na przejściu dla pieszych na wysokości ul. Pięciolinii zauważył tego samego mężczyznę, który szarpał się ze znanym mu z widzenia pracownikiem ochrony pobliskiego marketu. Podjechałem więc swoim pojazdem do miejsca szarpaniny. Na widok tego mężczyzna ponownie podjął ucieczkę. Funkcjonariusz pozostawił swój samochód i pobiegł za uciekającym mężczyzną, który nie reagował na okrzyk „stój policja”. Po kilkudziesięciu metrach pościgu dogonił mężczyznę i obezwładnił go, a następnie przedstawił się, okazując legitymację służbową.
Po chwili do tego miejsca dobiegł pracownik ochrony i oświadczył, że jest to sprawca kradzieży kosmetyków i czekolad. Dodał, że wcześniej mężczyzna szarpał się z nim.
Po kilku minutach na miejsce przyjechali ursynowscy policjanci wezwani przez jednego ze świadków i zatrzymali obywatela Gruzji podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Następnego dnia mężczyzna, w obecności tłumacza przysięgłego, usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać na 10 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/ea