Kobieta zatrzymała nietrzeźwą kierującą
Kiedy 40-letnia mieszkanka jednego z ursynowskich osiedli zobaczyła szarego fiata szorującego bokiem po wysokim krawężniku oraz bez powietrza w przednim kole, który jechał pulsacyjnie, przyspieszając i zwalniając co chwilę, zamarła w bezruchu. Gdy siedząca za kierownicą drobna postać ją minęła, kobieta postanowiła zareagować. Zatrzymała samochód i zabrała kluczyki siedzącej za kierownicą 42-latce. Kierująca była prawie nieprzytomna. Zapytała, czy kogoś przejechała, a jeśli nie to czy może jechać dalej. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali podejrzaną. Miała około 3 promili alkoholu w organizmie. Straciła już prawo jazdy. Grozi jej również kara dwuletniego wiezienia oraz wysoka grzywna.
Słowa podziękowania i uznania należą się 40-letniej kobiecie, która ujęła o dwa lata straszą, nietrzeźwą kierującą. Jak ustalili policjanci, około godziny 21.20 kobieta przyjechała samochodem z dziećmi na osiedle Sosnowskiego na warszawskim Ursynowie, kiedy wysiadła ze swojego samochodu, usłyszała dobiegający z naprzeciwka hałas. Po chwili zobaczyła szarego fiata punto, który sunął w jej stronę bezustannie ocierając bokiem samochodu o wysoki krawężnik. W jednym z przednich kół nie było powietrza. Samochód raz zwalniał, a raz przyspieszał. Kiedy ją minął, zauważyła, że za kierownicą siedzi drobna kobieta. Podbiegła do samochodu i stuknęła ręką w szybę. Samochód się zatrzymał. Siedząca za kierownicą kobieta, bełkocząc, zapytała się, co się stało. Zapytała także czy kogoś przejechała i czy może jechać dalej. Nie zaprzeczała, że jest pijana. Interweniująca mieszkanka Ursynowa nie miał przy sobie telefonu, poprosiła więc przechodnia o powiadomienie policjantów. Mężczyzna poszedł po telefon komórkowy i wezwał policjantów, którzy zatrzymali 42-latkę. Pierwsze badanie alkotestem wykazało, że miała ona ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kolejne badania wskazywały tendencję spadkową. Funkcjonariusze zatrzymali nietrzeźwą kobietę oraz jej prawo jazdy. Po wstępnych czynnościach trafiła do policyjnej celi. Samochód został zabezpieczony na parkingu.
Po wytrzeźwieniu 42-latka usłyszała zarzuty, za które sąd może ją skazać na 2 lata więzienia oraz wysoką grzywnę.
podkom. Robert Koniuszy/bś