Spieszyli się do domu. Pasażer miał przy sobie narkotyki
Policjanci z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 35-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na szybko jadącego ulicą Puławską od strony Piaseczna forda i postanowili sprawdzić, czym był spowodowany pośpiech. Kierowca był trzeźwy. Funkcjonariuszom powiedział, że się spieszy do domu po pracy. Pasażer natomiast wykazywał zdenerwowanie. W trakcie przeszukania jego podręcznej saszetki mundurowi znaleźli zawiniątko z marihuaną. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
W trakcie patrolowania rejonu ulicy Puławskiej, około 22.00 policjanci zauważyli osobowego forda jadącego od strony Piaseczna. Sposób jazdy kierowcy dał mundurowym podstawy do jego kontroli. Siedzący za kierownica obywatel Gruzji był trzeźwy i zachowywał się naturalnie. Powiedział, że wraca z kolegą z pracy i dlatego się spieszy.
Pasażer pojazdu natomiast zachowywał się nerwowo. Unikał wzroku i trzęsły mu się ręce. Kiedy policjanci zapytali go, czy posiada środki, których posiadanie jest zabronione zaprzeczył. W trakcie kontroli funkcjonariusze jednak wyczuli zapach charakterystyczny dla marihuany. W saszetce podręcznej należącej do mężczyzny znaleźli zawiniątko z folii aluminiowej, a w nim zielono-brunatny susz roślinny. Badanie narkotesterem potwierdziło, że to marihuana.
W związku z powyższym mężczyzna zakończył dalszą podróż do domu i został przewieziony do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa narkotykowego, za które sąd może go skazać na 3 lata więzienia.
Postępowanie w tej sprawie nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Ursynów.
podkom. Robert Koniuszy/ea