Małżeńska kradzież sklepowa
Mokotowscy funkcjonariusze zatrzymali na gorącym uczynku małżeństwo, które wspólnie dokonało kradzieży markowych ubrań w jednym ze sklepów w galerii handlowej przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Para wybiegła z terenu galerii i swoje kroki skierowała do zaparkowanej w pobliżu toyoty na kieleckich numerach rejestracyjnych. Ich zamiarem była ucieczka z miejsca, ale rzeczywistość okazała się inna. Na ich drodze stanął patrol policji. Wartość odzyskanej odzieży wynosi 1 800 zł. Teraz grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.
-
Policjant z zatrzymaną kobietą
Kwadrans po godzinie 14.00 stróże prawa patrolujący okolice galerii handlowej w Warszawie przy ul. Wołoskiej, zobaczyli kobietę i mężczyznę, którzy w pośpiechu opuszczali galerię i kierowali się w stronę parkingu samochodowego. Podczas pośpiechu towarzyszyła im rozmowa, wskazująca bardziej na kłótnię, niż na naturalny dialog. Mężczyzna w ręce niósł torbę, mocno wypełnioną. Para nerwowo rozglądała się na boki oraz za siebie. Swoim nienaturalnym zachowaniem wzbudziła podejrzenie funkcjonariuszy, którzy postanowili wylegitymować osoby i zapytać o powód niestandardowego zachowania. Podczas legitymowania i rozmowy, 44-latka i 48-latek nie potrafili logicznie odpowiedzieć na zadawane pytania. Na tylnej kanapie pojazdu policjanci ujawnili czarną torbę wypełnioną odzieżą damską i męską z metkami różnych marek. Wobec powyższego podejrzewając, iż mają do czynienia z kradzieżą odzieży, przystąpili do przeszukania pojazdu. W bagażniku samochodu ujawnione zostały okulary słoneczne, peruki, nożyk do usuwania klipsów zabezpieczających, metki firmowe usunięte z odzieży. Małżeństwo początkowo zaprzeczało, że towar pochodzi z kradzieży, ale po weryfikacji z kierownikiem sklepu i ochroną, która przedstawiła zapis z kamer monitoringu, para zmieniła stanowisko. Skradzione rzeczy zostały odzyskane, a ich wartość to 1800 zł.
Wyprawa w celach turystycznych do stolicy Polski dla małżeństwa z województwa świętokrzyskiego zakończyła się w policyjnym areszcie. 44-latka i 48-latek usłyszeli zarzuty zaboru cudzego mienia. Kodeks karny za występek kradzieży przewiduje nawet do 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.
mł.asp. Iwona Kijowska