Podczas kontroli pochwalił się, że narkotyki ma też w domu
Ursynowscy wywiadowcy zatrzymali 26-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Policjanci skontrolowali mężczyznę, kiedy siedział w aucie zaparkowanym przy Końskim Jarze. Wyglądało, jakby prowadził obserwacje. Wewnątrz pojazdu wyczuwalny był zapach charakterystyczny dla marihuany. Na pytanie, czy ma środki, których posiadanie jest zabronione, odpowiedział, że ma przy sobie trochę marihuany, ale w domu ma znacznie więcej. W związku z zaproszeniem policjanci pojechali wspólnie z mężczyzną do jego mieszkania. Tam w szafce kuchenne znaleźli dwa plastikowe pudełka z nielegalnym suszem. Całość trafiła do depozytu. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.
Kwadrans po godzinie 20.00 policjanci patrolujący rejon ulicy Koński Jar na warszawskim Ursynowie zauważyli zaparkowanego tam volkswagena. Siedzący wewnątrz mężczyzna rozglądał się, jakby prowadził obserwacje. W związku z pojawiającymi się tam kradzieżami mundurowi postanowili go wylegitymować. Mężczyzna bez najmniejszego problemu poddał się kontroli. Kiedy funkcjonariusze zapytali, czy ma w samochodzie jakieś narkotyki, ponieważ zapach na to wskazuje, odpowiedział, że tak oczywiście ma przy sobie kilka gramów, ale u siebie w mieszkaniu ma znacznie więcej. Pochwał się, że zakupił je tydzień temu od mężczyzny chyba tureckiego pochodzenia, ale nie jest o tym przekonany. Po przeszukaniu posiadacza środków odurzających oraz jego auta, mundurowi pojechali z nimi do jego mieszkania. Tam w szafce kuchenne znaleźli dwa plastikowe pudełka z nielegalnym suszem. Badanie narkotesterem potwierdziło, że to marihuana a waga wskazała, że je jej około 120 gramów. Mężczyzna został umieszczony w policyjnym areszcie. Susz został zabezpieczony, jako dowód w prowadzonym postępowaniu prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów. Mężczyzna usłyszą już zarzuty popełnienia przestępstwa, za które sąd może go skazać na 3 lata więzienia.
podkom. Robert Koniuszy