Złodzieje katalizatorów zatrzymani na gorącym uczynku
Policjanci z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 35-latka i jego o 6 lat młodszego wspólnika podejrzanych o kradzieże dwóch katalizatorów. Mężczyźni byli na tyle zuchwali w swoim działaniu, że wycinali elementy układu wydechowego z samochodu honda i dacia kilka minut po godzinie 12.00 w południe. Zawiadomieni o przestępstwie policjanci zatrzymali podejrzanych, gdy wyjeżdżali swoim samochodem z parkingu, na którym dopuścili się przestępstwa. Zabezpieczono kradzione katalizatory oraz sprzęt należący do sprawców. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.
Z ustaleń śledczych prowadzących w tej sprawie postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów wynika, że obaj mężczyźni przyjechali na jeden z parkingów przy ul. Kazury na Warszawskim Ursynowie samochodem marki volkswagen golf. Nie zastanawiając się długo, jeden z nich używając podnośnika hydraulicznego uniósł samochód marki Dacia tak, żeby swobodnie dostać się do katalizatora, a następnie przy użyciu bezprzewodowej szlifierki kątowej wyciął go z układu wydechowego, po czym przekazał koledze, który wrzucił skradzioną część do swojego auta. Chwilę później dokładnie to samo zrobił z samochodem marki honda. Mieszkaniec pobliskiego bloku obserwujący to co się dzieje na parkingu, wezwał mundurowych, którzy w ciągu kilku minut pojawili się na miejscu.
Podejrzani mężczyźni właśnie mieli zamiar wyjechać z parkingu, jednak funkcjonariusze zajechali im drogę. Obaj zostali obezwładnieni i zatrzymani. W trakcie przeszukania volkswagena, którym kierował 29-latek, wywiadowcy znaleźli i zabezpieczyli wycięte katalizatory, szlifierkę kątową oraz lewarek hydrauliczny. Młodszy z podejrzanych prowadził auto mimo cofniętych uprawnień na prowadzenie pojazdów silnikowych. Jego straszy wspólnik natomiast, był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez Prokuraturę Rejonową w Żyrardowie. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Teraz może grozić im kara do 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/mw