Aktualności

Została zaatakowana przez pensjonariuszkę hotelu, bo zapytała, kiedy zapłaci za kolejną dobę

Data publikacji 19.01.2022

Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 38-latkę podejrzaną o wywołanie awantury w trakcie której naruszała nietykalność obywatelki Zimbabwe, a ponadto nie szczędziła wobec niej słów pogardy oraz wyzwisk dotyczących przynależności narodowej oraz koloru skóry. Pensjonariuszka hostelu kazała się wynosić pracującej tam kobiecie do swojego kraju i szarpała ją za ubrania tylko dlatego, że zapytała, kiedy zostanie uregulowana płatność za następną dobę. Kobieta uszkodziła też laptop i terminal rzucając nimi o podłogę. Nietrzeźwa awanturnica trafiła do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszała zarzuty, za które teraz sąd może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.

Z ustaleń policjantów wynikało, że 38-latka zatrzymała się w jednym z mokotowskich hosteli przed podróżą, którą miała kontynuować do innego kraju. Kobieta biegle posługiwała się językiem angielskim. Zapłaciła za jedną dobę, ale pobyt przedłużył się na kolejną. Kwadrans przed godziną 20.00 zeszła do recepcji, tam pokrzywdzona przygotowywała posiłek. W trakcie zapytała 38-latkę, czy ureguluję płatność za kolejną dobę. Pensjonariuszka obruszyła się tym pytaniem i niegrzecznie w języku angielskim odpowiedziała obywatelce Zimbabwe, która pracowała jako pomoc w hostelu. Między kobietami bardzo szybko doszło do wymiany zdań w trakcie których pensjonariuszka wykrzykiwała słowa wulgarne o charakterze dyskryminacyjnym, nawiązując wyraźnie do przynależności narodowościowej pokrzywdzonej. Kazała jej wracać do swojego kraju, aż w pewnym momencie została zaatakowana pięściami przez rozzłoszczoną i nietrzeźwą 38-latkę. Napastniczka miała ją okładać pięciami, zaciągnąć na głowę kaptur, wywrócić na podłogę i uderzać pięściami. W pewnym momencie sięgnęła stojący na biurku w recepcji laptop i terminal płatniczy należący do hostelu i cisnęła nim o podłogę, uszkadzając je. Właściciel, który znajdował się w sąsiednim pomieszczeniu, po usłyszeniu awantury przyszedł i zobaczył, jak pensjonariuszka szarpie i bije jego pracownicę. Wezwał policjantów, którzy zatrzymali kobietę. W obecności policjantów również nie szczędziła słów pogardy wobec pokrzywdzonej i była bardzo agresywna. Badanie alkotestem wykazało, że miała ponad jeden promil alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Od pokrzywdzonej zostało przyjęte zawiadomienie o dyskryminacji na tle narodowościowym, natomiast od właściciela hotelu o uszkodzeniu mienia. Po zebraniu materiału dowodowego kobieta usłyszała prokuratorskie zarzuty. Została objęta policyjnym dozorem do czasu rozprawy sądowej, na której może zostać skazana na 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/is
 

Powrót na górę strony