Najpierw szarpali się między sobą, później wybili szybę
Policjanci zatrzymali dwóch 20-latków podejrzanych o wybicie szyby wystawowej w jednym ze sklepów. Mężczyźni najpierw szarpali się między sobą, a następnie jeden z nich umyślnie wybił szybę w sklepie, powodując straty w wysokości około 1500 zł. Policjantów powiadomiła przechodząca w pobliżu 41-letnie kobieta, która była świadkiem całego zajścia oraz ucieczki sprawców. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Jeden z nich, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, drugi był praktycznie trzeźwy. Teraz czekają ich zarzuty. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Kilka minut po godzinie 23.00 policjanci zostali wezwani w okolice ul. Gotarda na warszawskim Mokotowie, gdzie z miejsca wybicia szyby witrynowej sklepu mieli uciec dwaj sprawcy. Według relacji 41-latki obaj mężczyźni najpierw się kłócili, później doszło między nimi do szarpaniny. Kobieta próbowała ich nawet rozdzielić, ale bezskutecznie. Weszła więc do sklepu, zostawiając na zewnątrz panów dochodzących swoich racji siłowo. Po chwili, wchodzący do sklepu inny klient powiedział, że szarpiący się pod sklepem mężczyźni wybili szybę i uciekli w stronę kościoła wzdłuż ul. Rzymowskiego. Policjanci ustalili rysopisy sprawców i ruszyli na ich poszukiwanie. Zatrzymali ich w pobliżu budynków mieszkalnych przy ul. Bartłomieja. Na widok policjantów podjęli ucieczkę, ale funkcjonariusze im ją udaremnili. Obaj podejrzani w kajdankach zostali umieszczeni w radiowozie. Zgłaszająca kobieta rozpoznała oby, potwierdzając, że to oni zniszczyli witrynę w sklepie. Zatrzymani nie umieli wskazać, który z nich to zrobił. Jeden z zatrzymanych miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Badanie drugiego wskazywała śladowe ilości alkoholu w wydychanym powietrzu. W tej sytuacji obaj trafili do policyjnych cel. Za umyślne zniszczenie mienia grozi im kara do 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy