Może trafić na 8 lat do więzienia za oszustwo przy zakupach
Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 20-latka podejrzanego o oszustwo. Mężczyzna dwukrotnie przychodził do tej samej drogerii, brał z półki wodę toaletową wartą około 40 zł oraz markowe perfumy o wartości przekraczającej 300 zł. Następnie dokonywał płatności w kasie samoobsługowej i przepuścił przez czytnik cen dwa razy tańszy produkt. W ten sposób w ciągu dwóch dni oszukał sklep na ponad 600 zł. Pracownik ochrony, który zauważył zachowanie nieuczciwego klienta, wezwał policjantów. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Około godziny 17.30 policjanci zostali skierowani do jednej z drogerii mieszczącej się na terenie galerii handlowej przy ul. Wołoskiej na warszawskim Mokotowie. Z relacji pracownika ochrony wynikało, że dzień wcześniej przyszedł klient, który celowo wziął do koszyka sklepowego jeden flakon wody toaletowej wartej kilkadziesiąt złotych oraz buteleczkę perfum wartych ponad 300 zł.
Następnie udał się do kasy samoobsługowej i chcąc oszukać właściciela drogerii, przeciągnął przez okienko czytnika cen tylko tańszy produkt. Następnie wyszedł ze sklepu, uiszczając rachunek o kilkaset złotych mniejszy. Następnego dnia wrócił do sklepu i chciał przeprowadzić dokładnie ten sam zabieg, ale tym razem mu sie nie udało. Pracownik ochrony przeszkodził mu w opuszczeniu placówki handlowej i wezwał policjantów, którzy porównali paragon z produktami, za które zapłacił. Perfumy wróciły do sklepu, a mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Teraz za swoistego rodzaju oszczędność odpowie przed sądem, który za oszustwo może go skazać na 8 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/mg