Posiadał narkotyki, kierował autem pod ich działaniem z sądowym zakazem na jego prowadzenie
Policjanci z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie środków odurzających. 30-latek siedzący za kierownicą forda mustanga miał dwa sądowe zakazy na prowadzenie pojazdów mechanicznych i był pod działaniem narkotyków. W samochodzie mundurowi znaleźli marihuanę, haszysz i mefedron oraz dwa blankiety prawa jazdy na inne nazwiska. Zabezpieczone rzeczy trafiły do depozytu, a obaj mężczyźni do policyjnych cel. Za posiadanie środków odurzających grozi im kara do 3 lat więzienia. Kierowca dodatkowo odpowie za niestosowanie się do orzeczeń sądowych, za co może zostać skazany na 5 lat więzienia.
Kwadrans po godzinie 21.00 w trakcie patrolowania ul. Stryjeńskich policjanci zwrócili uwagę na forda mustanga, który zmieniał gwałtownie pasy ruchu. W aucie znajdowało się dwóch mężczyzn. W związku z brawurową jazdą funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Za kierownicą siedział 30-latek, a obok niego 25-letni mężczyzna. Kierowca poproszony o okazanie prawa jazdy oświadczył, że go nie ma. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że ma on czynny zakaz prowadzenia pojazdu wydany przez Sąd Rejonowy Ostrów Mazowiecka oraz drugi zakaz wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli. Ponadto mężczyzna sprawiał wrażenie osoby po zażyciu środków odurzających, był nadpobudliwy i rozmawiał w bardzo chaotyczny sposób.
W trakcie interwencji z pojazdu wyczuwalny był zapach charakterystyczny dla marihuany. Podczas przeszukania auta w podłokietniku ujawniono dwa zawiniątka z folii aluminiowej z zawartością marihuany, a w miejscu przeznaczonym na napoje przy skrzyni biegów policjanci znaleźli torebkę foliową z haszyszem oraz torebkę z dwoma pojemnikami z mefedronem. Kierowca miał przy sobie dwa blankiety prawa jazdy na inne nazwisko. Tłumaczył się, że jedno prawo jazdy znalazł na ulicy, a drugie należy do jego kolegi ale nie zdążył mu zwrócić.
Kierowcę przebadano narkotesterem na zawartość środków odurzających w organizmie, a następnie przewieziono do placówki medycznej, gdzie pobrano mu krew do analizy laboratoryjnej. Do narkotyków znalezionych nie przyznawał się żaden z mężczyzn. Obaj trafili do policyjnych cel.
Teraz czekają ich zarzuty. Za posiadanie środków odurzających grozi im kara do 3 lat więzienia. Kierowca dodatkowo odpowie za niestosowanie się do orzeczeń sądowych, za co może zostać skazany na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/mg