Areszt za posiadanie znacznej ilości kokainy, marihuany i MDMA
Policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego zatrzymali 35-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Policjanci zabezpieczyli w wynajmowanym przez niego mieszkaniu na warszawskiej Ochocie około 400 gramów marihuany, 17 gramów MDMA oraz 112 gramów kokainy o łącznej czarnorynkowej wartości oszacowanej na około 60.000. Kryminalni zabezpieczyli także dwie zgrzewarki do folii oraz wagę elektroniczną, co mogło świadczyć o prowadzeniu przez niego dystrybucji narkotyków. Podejrzany usłyszał prokuratorskie zarzuty. Na wniosek policjantów oraz prokuratora został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Policjanci ustalili operacyjnie, że mieszkaniec warszawskiej Ochoty ma w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu duże ilości środków odurzających, które może rozprowadzać na terenie stolicy. Mając dowody na jego przestępczą działalność, postanowili przyjrzeć się temu bliżej. Mężczyznę będącego w ich zainteresowaniu zauważyli w pobliżu budynku na jednym z tamtejszych osiedli. Weszli za nim na klatkę schodową i przystąpili do legitymowania, a nastepnie razem weszli do środka jego mieszkania. Mężczyzna niekoniecznie chciał gościć kryminalnych, ponieważ wiedział, że w mieszkaniu ma mały magazyn z narkotykami. Od progu w mieszkaniu wyczuwalna była woń charakterystyczna dla marihuany. W różnych miejscach policjanci ujawnili około 400 gramów marihuany, 112 gramów kokainy, 17 gramów substancji psychotropowych w postaci MDMA, dwie zgrzewarki do folii oraz wagę elektroniczną. Funkcjonariusze zabezpieczyli także 720 zł w gotówce na poczet przyszłej kary. Zatrzymany mężczyzna oświadczył, że wszystko należy do niego. Został on umieszczony w policyjnym areszcie. Następnego dnia śledczy przewieźli go do mokotowskiej prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Na wniosek policjantów i prokuratora Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Teraz czeka go rozprawa sądowa, na której może zostać skazany na 10 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/mg