Odpowiedzą za wulgarne graffiti na budynku
Mokotowscy dzielnicowi zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o malowanie nieprzyzwoitych treści na elewacji budynku przy ul. Iwickiej. Poczynania zwolenników graffiti zauważył mieszkaniec budynku, po którym rozpryskiwali farbę w sprayu. O wszystkim powiadomił mundurowych, którzy zajęli się sprawą. Sprawcy wykroczenia schowali się przed dzielnicowymi w jednym z budynków przy ul. Czerniakowskiej, licząc, że nie zostaną odnalezieni. Szybko się przekonali, że mundurowi mają doskonałe rozpoznanie posesyjne w swoim rejonie. Obaj młodzi panowie zostali zatrzymani i zwolnieni po wykonaniu czynności z ich udziałem. Teraz grozi im grzywna do 5000 zł.
Kilka minut przed godziną 15.00 dzielnicowych urzędujących przy ul. Podchorążych na warszawskim Mokotowie odwiedził mieszkaniec ulicy Iwickiej. Mężczyzna powiedział, że był świadkiem tego, jak dwaj mężczyźni malują na elewacji budynku zdanie zawierające wulgarne treści. Jeden z nich ubrany w czerwoną bluzę oraz jasne, krótkie spodenki. Drugi miał na sobie ciemną bluzę i czarne spodnie. Obaj mieli stać na skrzyżowaniu ulic Podchorążych i Hołówki.
Po otrzymaniu zgłoszenia dzielnicowi poszli wylegitymować sprawców wykroczenia. Obaj raczej nie byli skorzy do dyskusji z policjantami, ponieważ na ich widok przemieścili się w stronę ulicy Czerniakowskiej. Byli przekonani, że znikną w gąszczu budynków i klatek schodowych.
Odnalezienie 21-latka i jego i dwa taka starszego kolegi nie potrwało jednak długo. Funkcjonariusze namierzyli ich na 9 pietrze w boku przy ul. Czerniakowskiej 52. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do biura dzielnicowych. Starszy z nich od razu przyznał się do pomalowania elewacji, wyjaśniając, że zrobił to z udziałem kolegi. Młodszy udawał, że nie wie, o co chodzi.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach mężczyźni otrzymali wezwania do referatu do spraw wykroczeń, gdzie w najbliższych dniach zostaną im postawione zarzuty. Po tym zostaną skierowane wobec nich wnioski o ukaranie do sądu, który może ich skazać na 5000 zł grzywny oraz zobowiązać naprawienia szkody lub pokrycia kosztów przywrócenia elewacji do pierwotnego wyglądu.
podkom. Robert Koniuszy /rr