Uszkodził szlaban, bo był pijany
Policjanci z mokotowskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali 26-latka podejrzanego o uszkodzenie szlabanu zabezpieczającego wjazd na teren jednej ze spółdzielni mieszkaniowej na warszawskim Mokotowie. Mężczyzna, który umyślnie spowodował szkody w kwocie około 1200 zł, przyznał się do przestępstwa. Za wszystko obwiniał alkohol, który spożywał przed popełnieniem przestępstwa. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Zawiadomienie o przestępstwie z jednej z mokotowskich spółdzielni wpłynęło do wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu pod koniec lipca. Wynikało z niego, że młody mężczyzna bez powodu rzucał się na urządzenie zagradzające wjazd na teren posesji. Mężczyzna wieszał się na ramie szlabanu, wyginając ją i kopał w urządzenie do automatycznego podnoszenia. Po wyładowaniu swojej frustracji poszedł dalej. Szkody, jakie wyrządził instytucja, wyceniła na około 1200 zł.
W trakcie prowadzonego dochodzenia operacyjni ustalili, że przestępstwa dopuścił się mieszkaniec warszawskiej Ochoty. Postanowili więc złożyć mu wizytę. Podejrzany zaprosił funkcjonariuszy do mieszkania i po usłyszeniu, w jakim celu przyjechali policjanci, przyznał się do przestępstwa, wyjaśniając, że nie do końca wiedział, co robi, ponieważ był pijany. 26-latek zobowiązał się do naprawienia szkody. Został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać na 5 lat pozbawienia wolności.
podkom. Robert Koniuszy/is