Aresztowany za znęcanie się nad rodziną
Ursynowscy dzielnicowi zatrzymali 53-latka podejrzanego o znęcanie się nad żoną oraz dziećmi. Mężczyzna był już objęty procedurą „niebieskiej karty” oraz policyjnym dozorem w związku z wcześniejszymi awanturami spowodowanymi nadużywaniem alkoholu. Mimo środka zapobiegawczego oraz rozmów prowadzonych z nim przez członków komisji interdyscyplinarnej nie zmienił swojego zachowania i nadal przejawia agresję wobec domowników. Tym razem na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Do najczęstszych przestępstw przeciwko rodzinie należy psychicznie i fizyczne znęcanie się nad ich członkami. Jest ono traktowane w sposób szczególny, bowiem dotyczy osób najbliższych. Dużą rolę w trosce o rodziny dotknięte przemocą odgrywa dzielnicowy, który często jako pierwszy dowiaduje się od osób pokrzywdzonych, że nietrzeźwy mąż lub żona bez powodu wszczyna awantury i wyzywa domowników albo używa wobec nich przemocy fizycznej.
Po interwencji policyjnej i sporządzeniu „niebieskiej karty” dzielnicowy informuje ofiary przemocy o działających organizacjach i instytucjach udzielających pomocy. W związku z wprowadzoną procedurą odwiedza rodziny, sprawdzając sytuację. Zdarza się, że sytuacja w rodzinie ulega poprawie. Niejednokrotnie jednak sprawca nadal nadużywa alkoholu i działa na szkodę rodziny.
Tak też było w tym przypadku.Podczas kolejnej wizyty dzielnicowego okazało się, że jeden z mieszkańców warszawskiego Ursynowa mimo interwencji oraz „niebieskiej karty” w dalszym ciągu przychodził do mieszkania nietrzeźwy, wyzywał żonę słowami wulgarnymi, poniża ją w obecności dzieci, wyganiał z mieszkania, nie pozwalał spać, zakłócał wszystkim spoczynek nocny, ograniczał jej swobodę w wykonywaniu codziennych obowiązków oraz przy wyjściu jej do pracy. Według dzieci stawał się coraz bardziej agresywny i utrudniał życie wszystkim.
Po złożeniu zawiadomienia przez pokrzywdzoną w związku z wcześniejszymi interwencjami mężczyzna został objęty policyjnym dozorem policyjnym. Miał obowiązek stawiennictwa cztery razy w tygodniu w Komendzie Rejonowej Policji na warszawskim Mokotowie oraz zakaz zbliżania się do rodziny. Mimo tych prokuratorskich środków mających na celu zapewnić prawidłowe funkcjonowanie rodziny zignorował je. W dalszym ciągu przychodził do mieszkania i wszczynał awantury. W związku z powyższym został zatrzymany przez dzielnicowych.
Na wniosek policjantów i prokuratora środek zapobiegawczy w postaci dozoru został mu zmieniony na trzymiesięczny areszt.Teraz czeka go rozprawa sądowa, podczas której może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy