Aktualności

Pod pretekstem opieki okradła 94-latka cierpiącego na demencję

Data publikacji 12.07.2021

Policjanci ze stołecznego oddziału prewencji pełniący służbę na terenie warszawskiego Mokotowa zatrzymali 56-latkę podejrzaną o kradzież pieniędzy w kwocie 2000 zł na szkodę 94-latka. O tym, że w mieszkaniu wujka jest obca kobieta narodowości ukraińskiej oraz widoczne ślady splądrowania szafek i rzeczy pokrzywdzonego powiadomił 62-letni kuzyn, który regularnie opiekował się starszym panem cierpiącym na demencję. Zgaszający dodał, że w miejscu, gdzie wujek trzymał pieniądze, nie ma ich. Wezwani na miejsce policjanci znaleźli gotówkę w portfelu podejrzanego. Nie umiała wyjaśnić, co robi w tym miejscu i skąd ma pieniądze. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.

Kilka minut po godzinie 14.00, 56-latek powiadomił policjantów, że w mieszkaniu jego 94-letniego wujka cierpiącego na demencję, którym on i jego znajomi z sąsiedztwa regularnie się opiekują, znajduję się kobieta narodowości ukraińskiej, która nie potrafi wyjaśnić, w jakim celu tam przebywa. W mieszkaniu są ślady splądrowania szafek ubraniowych. Nie ma też pieniędzy w kwocie 2000 zł w miejscu, w którym staruszek je trzymał.

Kilka minut po wezwaniu na miejsce przyjechali mundurowi. Zgłaszający powiedział, że wujkiem opiekuje się on i zaufani ludzie z sąsiedztwa. Nie wie, co ta pani robi w mieszkaniu jego kuzyna i w jakim celu tam przyszła. Jego zdaniem zabrała pieniądze pokrzywdzonemu, ponieważ w mieszkaniu są porozrzucane rzeczy i brakuje gotówki. W portfelu kobiety policjanci ujawnili gotówkę w kwocie 1400 zł. Kobieta nie umiała wyjaśnić, skąd ją ma. Pieniądze zostały zabezpieczone, a ona sama została zatrzymana. W obecności tłumacza języka ukraińskiego oświadczyła, że przyszła poznała starszego pana w jednym z pobliskich marketów. Przyszła się nim opiekować się starszym mężczyzną. Ubrania w szafkach są poprzewracane, ponieważ wycierała kurze na półkach. Podejrzana usłyszała zarzuty kradzieży. Teraz swoją wersję będzie mogła przedstawić przed sądem, który może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony