Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Przed policjantami "przyjął" tożsamość kolegi

Data publikacji 30.12.2009

Kiedy policjanci z Wilanowa przejeżdżali obok dwóch przechodniów, jeden z nich wyraźnie się zaniepokoił. Mundurowi sprawdzili powód takiego zachowania się 25-latka. Nie tylko podał on dane osobowe znajomego, ale spacerował ze skradzionym telefonem w kieszeni. Prawda, że mieszkaniec woj. świętokrzyskiego jest poszukiwany aż dwoma listami gończymi szybko wyszła na jaw. Teraz odpowie za wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd i przestępstwa z przeszłości.

Przed południem policjanci z Wilanowa kontrolowali swój rejon służbowy. Na jednej z ulic dzielnicy mijali dwóch przechodniów. Jeden z nich na widok radiowozu i funkcjonariuszy wyraźnie się zaniepokoił. Wszystko wskazywało na to, że 25-latek ma coś do ukrycia. Mundurowi musieli poznać powód takiego zachowania się mężczyzny. Niemal po chwili wiadomo było, że telefon, który użytkował mieszkaniec województwa świętokrzyskiego skradziono niedawno w podkarpackim.

Policjanci nie mieli żadnych zastrzeżeń co do towarzysza 25-latka. Mieli je jednak do samego mieszkańca woj. świętokrzyskiego. Podejrzewali, że nie podał on swoich danych osobowych, ale zupełnie innego mężczyzny. Wszystko potwierdziło policyjne urządzenie, które wyjaśniło wszystkie okoliczności zatajenia prawdy przez tegoż przechodnia.

Okazało się, że 25-latek ma wiele na swoim sumieniu. Był bowiem poszukiwany trzema podstawami, w tym dwoma listami gończymi za przestępstwa z przeszłości. Teraz nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie. Policjanci z Wilanowa sprawdzą, czy mężczyzna może mieć coś wspólnego z kradzieżą telefonu i w jaki sposób aparat znalazł się w jego rękach. Nie wykluczone, że odpowie także za posłużenie się danymi osobowymi innej osoby. Za przestępstwo paserstwa kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

ao
 

Powrót na górę strony