Sprzedał smartfona bezpośrednio po kradzieży
Policjanci z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu w niespełna dwie godziny zatrzymali podejrzanego o kradzież telefonu komórkowego z jednego ze sklepów osiedlowych przy ul. Obrzeżnej w Warszawie oraz odzyskali skradzionego smartforna. 44-latek ubrany w charakterystyczny czerwony t-shirt, niebieską bluzę oraz krótkie spodenki sprzedał telefon w lombardzie bezpośrednio po kradzieży. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
-
Policjant z zatrzymanym mężczyzną
Operacyjni zajęli się sprawą bezpośrednio po kradzieży. Ustalili, że sprawcą był mężczyzna w wieku około 40 lat, szczupłej budowy ciała, ubrany w czerwony t-shirt, niebieską bluzę oraz krótkie spodenki. Podejrzany skorzystał z chwilowej nieuwagi pokrzywdzonego i zabrał z lady smartfona wartego kilkaset złotych. Bezpośrednio po wyjściu ze sklepu skierował się do lombardu i sprzedał go jako swoją własność. W ciągu niespełna dwóch godzin policjanci ustalili, kim był podejrzany i gdzie przebywa. Od razu pojechali w okolicę budynków mieszkalnych przy ul. Marzanny na warszawskim Mokotowie i tam zatrzymali 44-latka. Ubrany był tak samo, jak podczas przestępstwa.
Mężczyzna przyznał się, że ukradł smartfona i wskazał lombard, w którym go sprzedał. Policjanci pojechali tam i zabezpieczyli telefon komórkowy, a następnie przekazali pokrzywdzonemu. Amator cudzych rzeczy trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/is