73-latka porysowała prawidłowo zaparkowane samochody, bo jej przeszkadzały
Policjanci z mokotowskiego wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko mieniu zatrzymali i przedstawili zarzuty 73-latce, która umyślnie uszkodziła kilka samochodów zaparkowanych przy ulicy Tagore'a w Warszawie. Kobieta twierdziła, że porysowała lakier w pojazdach kluczem do drzwi swojego mieszkania, ponieważ się zdenerwowała, że nie mogła przejść z zakupami. Teraz żałuje swojego postępowania. O jej dalszym losie zadecyduje sąd. Tego rodzaju przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat więzienia. Sąd może też zobowiązać ją do naprawienia wyrządzonych szkód.
Kiedy policjanci przyjęli zawiadomienie o uszkodzeniu dwóch samochodów zaparkowanych przy ul. Tagore'a na warszawskim Mokotowie nie przypuszczali, że tego chuligańskiego wybryku mogła dopuścić się stateczna starsza pani. Okazało się, że tak było. Kobieta, którą odwiedzili policjanci, przyznała się do przestępstwa. Powiedziała, że poniosły ja nerwy, kiedy nie mogła swobodnie przejść chodnikiem z wózkiem z zakupami. Przeszkadzały jej samochody zaparkowane wzdłuż chodnika. Wyjęła więc z kieszeni klucz do mieszkania i zaczęła rysować lakier w autach. Kiedy wróciła do siebie, zaczęła tego żałować. Dzwoniła nawet w tej sprawie do Straży Miejskiej i na Policje, ale nie udało jej się skontaktować, zostawiła więc tę sprawę. Policjanci przewieźli podejrzaną do komendy policji przy ul. Malczewskiego, gdzie usłyszała zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia zagrożone karą do 5 lat więzienia. Teraz o jej dalszym losie zadecyduje sąd.
podkom. Robert Koniuszy/is