Ustalili pokrzywdzonego po nazwisku na skradzionym odznaczeniu państwowym
Ursynowscy wywiadowcy zatrzymali 39-letniego obywatela Gruzji oraz jego o 4 lata starszego kolegę podejrzanych o kradzież z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie Bemowa. Podczas sprawdzania samochodu alfa romeo, którym podróżowali, mundurowi ujawnili dwa zabytkowe bagnety, dużą ilość monet i banknotów o różnych nominałach z kilku epok mogących stanowić zbiór numizmatyczny, laptop, biżuterię oraz odznaczenie państwowe, na którym widniało nazwisko pokrzywdzonego. Mężczyźni tłumaczyli się, że nie wiedzą, skąd wzięły się te przedmioty. Twierdzili, że pożyczyli auto z taką zawartością. W trakcie czynności policjanci ustalili, że wszystkie rzeczy pochodzą z włamania do mieszkania. Podejrzani trafili do policyjnych aresztów. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Policjanci zauważyli samochód alfa romeo na niemieckich tablicach rejestracyjnych na ul. Jastrzębskiego na warszawskim Ursynowie kwadrans po godzinie 19:00. Za kierownicą siedział mężczyzna, a pasażer pośpiesznie wsiadał do auta. W związku z tym, że w tym rejonie zdarzały się włamania do samochodów, funkcjonariusze postanowili wylegitymować obu mężczyzn i sprawdzić pojazd. W trakcie czynności okazało się, że za kierownicą siedział 39-letni obywatel Gruzji. Na miejscu pasażera natomiast jego straszy krajan. W samochodzie mundurowi znaleźli dwa zabytkowe bagnety, dużą ilość monet i banknotów o różnych nominałach z kilku epok mogących stanowić zbiór numizmatyczny, laptop, biżuterię oraz odznaczenie państwowe, na którym widniało imię i nazwisko. Mężczyźni twierdzili, że nie wiedzą, skąd pochodzą przedmioty. Kierowca sugerował, że mogą należeć do właściciela samochodu, od którego pożyczył samochód.
Wywiadowcy przekazali informację o znalezionych rzeczach oraz odznaczeniu państwowym na dane nazwisko oficerowi dyżurnemu ursynowskiej Policji. Ten ustalił, że na warszawskim Bemowie doszło do włamania do mieszkania i kradzieży przedmiotów, gdzie pokrzywdzonym jest mężczyzna, którego imię i nazwisko widnieje na odznaczeniu.
Na tej podstawie obaj mężczyźni zostali zatrzymani, jako podejrzani o to przestępstwo. W toku dalszych czynności, w porozumieniu z bemowskimi policjantami zebrano dowody, które pozwoliły na przedstawienie zarzutów zatrzymanym. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje prokurator oraz sąd, który może ich skazać nawet na 10 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/is